Astald - podanie

staralem sie napisac podanie zgodnie z zalecanymi wymaganiami, zaraz podeśle obrazek z komnaty danej osobie

Podróżując przez krainy Świata Aden miałem wiele ciekawych przygód.
Pewnego dnia gdy wyruszałem na wyprawę spotkałem małą płaczącą dziewczynkę. Podszedłem do niej otarłem jej łzy i zapytałem co się stało. Opowiedziała mi o strasznym potworze, który zniszczył wioskę w które mieszkała razem ze swoimi rodzicami i bratem. Twierdziła też, że od kilku dni ucieka i nie wie gdzie jest jej rodzina. Nie potrafiła mi jednak wytłumaczyć gdzie to wszystko się wydarzyło. Zaprowadziłem ją do najbliższego miasta opłaciłem nocleg oraz wyżywienie i wyruszyłem w poszukiwaniu potwora. Po kilku dniach odnalazłem opustoszałą wieś. Nie byłem pewien czy to ta sama wioska, mimo to zacząłem się uważnie rozglądać. Przemierzając gruzowisko odnalazłem rannego chłopaka-był nieprzytomny. Był on skaleczony jedynie w nogę i nie była to głęboka rana. Nie chciałem go zostawić samego i zacząłem zastanawiać się co robić. Po kilkunastu minutach rozmyślań usłyszałem krzyki. Pobiegłem w kierunku z którego dobiegały głosy. Zobaczyłem potwora i dwoje ludzi którzy przednim uciekali. Rzuciłem się na bestie. Zraniłem ją w lewe ramie. Potwór natychmiast odrzucił mnie swoją wielką łapą. Czułem, że wszystko mnie boli, nie mogłem jednak pozwolić, aby monstrum dopadło uciekających. Zebrałem wszystkie siły i pchnąłem mieczem prosto w serce potwora. Ten zaryczał i padł na ziemie. Niestety przewrócił się wprost na mnie. Zemdlałem. Gdy się obudziłem leżałem w jakimś łóżku. Obok mnie stał chłopak którego opatrzyłem oraz dwoje ludzi których uratowałem przed bestią. Okazało się, że ranny chłopak, którego rany opatrzyłem to ich syn. Mimo, że ocaliłem ich życie ciągle byli smutni. Zapytałem ich dlaczego nie cieszą się z tego, iż nic im się nie stało. Wtedy opowiedzieli mi o swojej córce. Natychmiast przypomniała mi się płacząca dziewczynka, poprosiłem ich więc aby opisali wygląd ich córki. Byłem pewien, że odnalazłem ich dziecko. Mimo, że czułem bul w całym swoim ciele zerwałem się i kazałem im iść za mną. Doszliśmy do miasta w którym pozostawiłem dziewczynę. Mała gdy tylko zobaczyła matkę natychmiast rzuciła się w jej ramiona. Z oczu dziecka płynęły łzy, a ja wiedziałem, że podjąłem właściwą decyzję szukając jej rodziny.

Nie jest to długie opowiadanie, ale mam nadzieję, że może takie być. Embarassed

uch....ale werwa pisarska... bÓl

<Grzebie po kieszeniach. Przeszukuje torbę. Pokręcił głową zrezygnowany, wzruszył ramionami, po czym wytarł nos w rękaw i spojrzał ze łzami w oczach po swych towarzyszach> Mo ktuś mozy chystyczkiem? <pociągnął nosem>

Emm,tak pierwszy raz zabrakło mi słów <szuka>Szymonie wróc Sad

Kategorycznie zmieniam zdanie na NIE!

Kurka ja wiem ze Margarowy jest brzydki i ze jak popije to lubi narozrabiać we wsi, ale zeby zaraz potwor ? pffff

PS. I wcale go nie zabiles - widzialem go dzis we domku !

ludzie dajcie ze spokoj...

I wpadły orki! I zarznęły całom wioske! I my z kumplami zrobiliśmy odwet, dobiliśmy wszystkich we wiosce i orki też i zostaliśmy bohaterami!
Fuck yeah...

Na mnie to opowiadanie nie robi wrażenia, wybacz.
Akurat żeby mnie przekonać to musi być nieco bardziej przemyślane.

cóż warto bylo sprobowac. bywajcie

zrezygnował?? o losie to my tu piszemy po to by cokolwiek wiecej sie dowiedzieć a Pan rezygnujesz ot tak łatwo. czyli nie zależy na klanie, byle tylko gdzieś być i domek mieć ??. Brawo. Co poniektórzy tu pisali po 2 i 3 podania bo im zależało i są teraz z nami na dobre i złe. Bawimy sie razem i nie jest ważne tu kto ile ma czego. żałuje żeś sie tak szybko poddał. Krytyka jest nie poto by kogoś gnębić tylko po to by wycisnąć z niego drzemiący potęcjał.

Opowiadanie wzruszające, bohaterem jestes Smile

za malo o sobie napisałes, bo opwiadanie dla mnie niewiele znaczy, wązny jest Twój kontakt z nami i opowiedzenie o sobie.

Hehe Mjolnir jest zlosliwy i trza sie przygotowac na to.
Jakbys sie nie poddał po tej fali krytyki to bylbym za okresem próbnym Wink

Cale swoje zycie byles (z tego co zrozumialem) wierny jednemu klanowi ( co dla mnie jest ogromnym plusem). Napisałes opowiadanie - jest jakie jest ale jest Twoje, nie z neta.No i rekomendacja Barlerowego. Niestety szybko sie poddałeś co oznacza że albo potrza Ci dużego klana z domkiem a juz co to będzie za klan nie ma znaczenia, albo... ze przesadzilismy z pojazdem Smile

Haruk nie przesadziliśmy z pojazdem inni lepsze dostali i jakoś żyli (Secrun, Inth i mój ulubieniec Szymon, ale on nie przeżył).

Dlatego też mówie - albo, albo . Każden jeden sam może se wybrać która opcja jest dobra.