|
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pią 17:28, 05 Maj 2006 |
|
Wychowywałem się w elfickiej wiosce w głębi lasu, do której nikt nie miał wstępu prócz przedstawicieli mojej rasy. Gdy byłem dzieckiem jedną z moich ulubionych zabaw było śledzenie elfów, przez co poznałem moją wioskę od północy aż po południe i od zachodu aż po wschód. Pewnego dnia śledziłem elfa, który jak się później okazało był strażnikiem lasu, w którym była nasza wioska. Bardzo mi się to podobało i postanowiłem śledzić jeszcze go przez kilka dni. Nie była to zbyt dobra decyzja, gdyż elfi strażnik był dużo sprytniejszy niż ja i zasadził na mnie pułapkę, którą do dziś pamiętam. Od tego incydentu postanowiłem, że moim głównym celem będzie to, aby stać się lepszym od elfich strażników. Zgodnie z tym postanowieniem większość mojego dotychczasowego życia spędziłem na nauce władania łukiem, szkoliłem swą zdolność śledzenia ludzi oraz zwierząt, co zaowocowało tym, iż byłem dobrym tropicielem - tak przynajmniej mi się wydaje. Po kilkudziesięciu latach intensywnego szkolenia własnych umiejętności postanowiłem, że nadszedł czas próby. Pewnego poranka natrafiłem na tego samego strażnika, co we wcześniejszych latach mojego życia. Zacząłem, więc go śledzić i chciałem się dostać jego tropem do miejsca, w którym zbierają się wszyscy Feli strażnicy z tego lasu, gdyż dziadek mi o nim opowiadał. Po kilku godzinach tropienia udało mi się i odkryłem miejsce spotkań strażników. Jednak jak to w moim życiu bywało szczęście się mnie długo nie trzymało. W momencie mojego dotarcia zauważyłem wielkie poruszenie wśród zgromadzonych i od razu pomyślałem, że odkryli moją obecność. Wyciągnąłem, więc szybko łuk i naciągnąłem strzałę czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Okazało się jednak, że ktoś wtargnął do lasu. Po chwili złapano krasnoluda, który nie był zbyt uprzejmy. Strażnicy zebrali się wokół niego i zaczęli go wypytywać o coś, ale nie słyszałem, o co, gdyż byłem za daleko. Po chwili przyglądania się tej całej sytuacji poczułem na ramieniu dziwny zimny dotyk i odruchowo wypuściłem strzałę z łuku. Była to najgorsza rzecz, jaką zrobiłem w swoim życiu � strzała zabiła krasnoluda. Jak się później okazało dotyk, który poczułem to była wiewiórka, która po krzakach chciała wejść na drzewo, niestety po krzakach, w których byłem ukryty? Strażnicy oczywiście złapali mnie, ale gdy im powiedziałem jak doszło do śmierci krasnoluda postanowili, że nie powiedzą nikomu o całym zajściu, ale dali mi też zakaz opuszczania wioski. Zgodziłem się. Od tamtej pory dręczyły mnie po nocach dziwne sny i stałem się zupełnie innym człowiekiem. Gdy osiągnąłem wiek pełnoletności poprosiłem elfich strażników o zgodę na moje opuszczenie wioski i lasu by szukając przygód zapomnieć o całym wydarzeniu, które do dziś niestety pamiętam. Zgodzili się.
Dziś jestem już bardzo doświadczonym elfem, który swe życie niedługo zakończy. Chciałbym Wam przedstawić mojego syna Athikos'a, który chciałby zostać TEMPLE KNIGHT'em ale narazie jest ELVEN KNIGHT'em lecz szybko sie rozwija. Brak mu doświadczenia i chciałbym go oddać do najlepszej szkoły. Jak już mówiłem dużo w swoim życiu widziałem i słyszałem dlatego pragne abyście przyjeli mojego syna.
Mam także nadzieje, że i on kiedyś będzie mogł przedstawić swą historie, która dzięki Wam bedzie szcześliwa i wypełnoina miłością przyjaciół jakimi - mam nadzieje, zostaniecie Wy.
Athikos: Sam o sobie moge powiedzieć, że jestem bardzo pracowity a nade wszystko pomocny. Mam jednak też liczne wady ale nie są one wielkie i mam nadzieje, że w waszym klanie zdobęde doświadczenie a także pomoge Wam w życiu codziennym.
|
|
|
|
|
|
|
Cadogan
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grupa trzymająca władzę
|
Wysłany:
Pią 18:34, 05 Maj 2006 |
|
<mówi warczącym głosem> Mjolnir to nie żadna szkoła, do świątyni go wyślij a nie! My jesteśmy szanującą się bandą, stąd nie ma ucieczki, hyhy.
I co nas obchodzą Twoje przygody, skoro to Twój syn chcę do nas przystać, he?
Ja Cię nie poprę w Twych staraniach, ale prawdę mówiąc nie zraziłeś mnie na tyle bym był przeciw.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Shila
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mjolnir
|
Wysłany:
Pią 18:58, 05 Maj 2006 |
|
A ja jestem za... Wszak na okres próbny przyjąć można zawsze.
To do mnie zwrócił się z prośbą o wskazanie Lidera i to ja odesłałam go do Ksiąg. W Świecie Aden wysławiał się podczas rozmowy ze mną należycie, takoż i run ani razu nie użył...
Uważam, że można by mu dać szansę... Mjolnir to nie szkoła w dosłownym znaczeniu, ale szkoła życia [jak najbardziej pozytywnie] na pewno! PRZYNAJMNIEJ PIĆ SIĘ NAUCZY!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Heidari
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 19:00, 05 Maj 2006 |
|
Jaka strzała? Krasnoluda? Bracia naszych mordują.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kazarik
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z rynku Giran
|
Wysłany:
Pią 20:27, 05 Maj 2006 |
|
Zamordowałeś krasnoluda?? Pewnikiem zajzajeru Shila dała Ci popróbować i żeś się omylił w ty opowieści i zamiast zielonego brzydkiego uorka wpisołeś krasnoluda, bo jeśli nie to
/off troche monotonna ta Twoja historyjka, ale ważne że wystrzegasz się Lorda Ortografusa. Może będę upierdliwy, ale w tej historii zabrakło mi słów: zajzajer, uork, jelf tudzież rzyć. Popracuj nad tym a zyskasz moje popracie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sheilanne
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pią 20:34, 05 Maj 2006 |
|
Na okres próbny go...
Chociaż jak powiedział Kaziu, historyjka monotonna. I ja bym chciała raczej poznać historię owego Athikosa, a nie jego ojca...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lasq
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Las Złych Duchów
|
Wysłany:
Pią 21:38, 05 Maj 2006 |
|
/off A ja mam dzisiaj zły dzień, robiłem 10 godzin na budowie, jestem zmęczony a jeszcze wczoraj padłem 3 razy...
Opowiadanie mi się nie podoba, jestem na nie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 7:56, 06 Maj 2006 |
|
Ja nie wiem czy mogę jeszcze się wypowiedzieć bo miałem swoje "pięć minut" ale na swoje usprawiedliwienie chciałbym powiedzieć, że przedstawiłem historie taty gdyż młody jestem i swoją dopiero "tworze" przez doświadczenie. Po drugie w dziale "Rekrutacje" przeczytałem, aby historie zamieścić w podaniu. Chciałem złożyć podanie w tzw. "klimatyczny sposób”, ale prócz tego chciałbym Wam powiedzieć trochę o sobie, gdyż widzę, że nie macie przekonania. Po krótce moja historia:
Gdy zacząłem grać na Allseronie byłem tzw. "nubkiem”, ale szybko się uczyłem. Już w pierwszych dniach gry poznałem Zelgadrisa, który został do dziś moim największym przyjacielem - jeśli można takiego zwrotu użyć, świata L2. W swoim życiu dużo doświadczyłem. Byłem w takich klanach jak: Silence, Endeavour czy wreszcie upragnione Hunters, który przekształciło się Braterstwo Krwi. Gdy jednak osiągnąłem poziom 58 grając SR moi przyjaciele skończyli grać na Allseronie i przeszli na server Ancient Legion, więc i ja postanowiłem tak zrobić chodź żal mi było zostawiać taką postać - jednak czego nie robi się dla przyjaciół. Gdy byłem na AL było wspaniale do momentu, kiedy klanowicze (byłem ponownie w HR) zaczeli bardzo mało grać i nie miałem kontaktu z ludźmi. Postanowiłem wrócić na Allseron i zacząć od początku. Chciałem, aby moje "nowe życie" nie wiązało się, z życiem poprzednim. Będąc na Allseronie pragnąłem wstąpić do klanu, który się nie "stoczył" i idąc tą ideą popytałem, co i jak o klanach sądzą ludzie. Po krótce przedstawi Wam kilka opinii: Hunters ( Braterstwo Krwi) - klan koksów, którzy prócz zabijania sojuszu KG nie widzą sensu gry; GG - zdrajcy, dla których ważniejsze było dbanie o sprzęty i "exp" niż pomoc i oddanie; OpusDei - "śmietnisko" KG, do którego klanu wstępują ludzie związani z jednym z klanów KG, w którym im się nie powiodło; Aldeon - cieszy się opiniom "łajdaków", którzy nie umieją walczyć z honorem. Można by jeszcze trochę popisać, ale dojdę do myśli, do której zmierzałem. Chciałem przez to powiedzieć, że tylko o Miolnir nie usłyszałem złego słowa i z opowiadań bliskiej mi osoby wiem, że nie liczy się dla Was tylko przysłowiowy "kox" ale także wartości hmm... "ponadczasowe". Chciałbym Was poznać i cieszyć się z Wami radością L2.
Chciałbym także powiedzieć słowo do Kazarik'a - próbuje rozumieć i nauczyć się używać tych zwrotów, ale ciężko mi to idzie chodź jak sądze jak poczytam więcej postów z użyciem tych zwrotów to samo wejdzie w krew.
Sheila chciałaś poznać historie Athikosa więc postanowiłem spełnić to dla ciebie, lecz jak mówiłem młody jeszcze jestem więc nie ma za dużo co opowiadać.
Athikos: Urodziłem się w czasach, gdy sojusz KG walczył z sojuszem WE, gdy GG odstąpiło od sojuszu bojąc się skutków nieoficjalnej wojny, gdy OpusDei zdobywało zamek, a nad światem krążyło widmo zagłady, jaką niosła za sobą działalność GM - "zabili" oni moich przyjaciół i zostałem sam na tym świecie. Żyjąc samemu - bez przyjaciół, wiodłem ścieżkę wojownika. Słuchając opowieści taty o pięknych czasach, gdy na świecie nie było tylu problemów i trenując wytrwale dorosłem do mojego pierwszego sprawdzianu życiowego, jakim był test na Elven Knighta. Był to trudny egzamin, lecz udało mi się go ukończyć. Jestem więc rycerzem z ambicjami na dalszy rozwój. Moja historia tu się kończy by dalszy jej ciąg napisało życie.
Jeszcze raz przepraszam za wtrącenie.
|
|
|
|
|
Urkraft
Jarl Mjolnira
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rawa Mazowiecka
|
Wysłany:
Sob 8:34, 06 Maj 2006 |
|
No ja myśla że osobę z takim doświadczeniem śmiało możemy brać na okres próbny! Jestem za !!! PS:ino jarlu powinien troche porządku zrobić z listą naszych członków
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cadogan
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grupa trzymająca władzę
|
Wysłany:
Sob 8:48, 06 Maj 2006 |
|
No trochę (tylko trochę!) mnie przekonałeś do siebie Athikosie. Jeno uwazaj lepiej na siermiezny humor i ogolna uajzowatosci MJolniru, gdyż nie jest to miejsce dla każdego jelfa. Na okres próbny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sheilanne
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 8:53, 06 Maj 2006 |
|
Dobra- historie, jako taką napisałeś, więc jestem za okresem próbnym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lasq
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Las Złych Duchów
|
Wysłany:
Sob 9:46, 06 Maj 2006 |
|
Dziś mam już troche lepszy humor (choć przede mną znów cały dzień na budowie), ZA
Urkraft napisał: |
PS:ino jarlu powinien troche porządku zrobić z listą naszych członków |
Ja tam swoich członków ruszać nie dam! O!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kazarik
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z rynku Giran
|
Wysłany:
Sob 10:36, 06 Maj 2006 |
|
Teroz spełniłeś wsztkie worunki co Wujcio Ulcio w swej litaniji wypisoł i jakiem obiecoł słowo krosnoludzkigo dotrzymuje. Dawejta go to go sprowdzima
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Heidari
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 11:13, 06 Maj 2006 |
|
Mnie się podoba. Zuch z niego chyba.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sir Ulther
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Warowni Czerwonego Ptaka
|
Wysłany:
Nie 21:50, 07 Maj 2006 |
|
Jeśliś szpieg i konfident - łeb ukręcim.
Jeśliś pijok - upijem.
Jeśli uczyć sie chcesz - kijaszkiem ci wiedzy nabijem.
Jeśliś jelf - skrasnoludziejesz do szczętu.
Nadal do Mjolnira chcesz?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |