Elaraldur

Gość

Zacni panowie i panie... me imię to
Elaraldur Eidhnal, syn Magitrihny i Eldgnaraldura.

Było samo południe, słońce wznoszące się na bezchmurnym firmamencie grzało niesamowicie. Mroczny w swej bielistej szacie przechadzał się pomiędzy straganami i krzykliwymi kupcami, którzy wrzeszczeli chwaląc swe jakże to "wspaniałe" towary. Elar najwidoczniej był wielce zamyślony, gdyż nie robiło to na nim większego wrażenia.
*
Wtem ze zgrzytnięciem karczemnych drzwi wszedł do izby mroczniak.
Szata bieliła się na nim a przy lewej ręcę trzymał ciemną tarczę, która zakrywała przypięty do pasa miecz schowany w pochwie. Rozglądnął się po twarzach i podszedł do nader grubego karczmarza pewnym krokiem.
-Al'doer <rzekł w swym języku> podaj no... <rozglądnął się ponownie i wymamrotał> bimber
<Wydaje się, że chciał zrobić jakieś dobre wrażenie na krasnoludach zamawiając bimber, lecz ten wypił go ze smakiem i poprosił o kolejnego szota>
-brrr... Dobry bimber! dobry! huh, aż pali w gardziele hrhr.
<Nagle spoważniał i wyciągnął zza pazuchy zwitek pergaminu. Usmeich zniknął z jego twarzy. Teraz wpatrywał się tylko w oczy karczmarza przesuwając po ladzie w jego stronę list>
-Taaak <pokiwał> o Mjolnir tu chodzi. Przekażesz to ich członkom i powiesz, iż zagościłem w tych progach. Teraz czas goni... wrócę niebawem. Niech przedyskutują sprawę, a więcej dowiedzą się z listu.
<Wstał spokojnie, odwrócił się i przeszedł przez izbę niczym widmo>
Drzwi karczmy zaskrzypiały za nim

*

Na zwitku pergaminu w punktach było napisane:
1. Jam Elaraldur Eidhnal, syn Magitrihny i Eldgnaraldura. Mroczny mag, sztuką wiatru posługujący się.
2. O Mjolnirze dowiedziałem się od bracha mego Khurma. Dobra z niego gnida.
3. Poznanie paru osób przyblizyło mnie w jakiś sposób do bractwa. Brat mój Khurm w szeregach waszych jest i miłym byłoby znów być obok siebie. Przeto też zalezy mi na wspólnych wyprawach, rozmowach i żartach.
4. I tu was zadziwię! Do Mjolnira mogę wnieść trochę baniaków dobrego bimbru! Przybrane rodzeństwo, krasnolud, pędzi je w chacie a przecie po bratersku można trochu zabrać. Talentem mym jest posługiwanie się magią, magią wiatru... nie każdy w sobie to objawia.
Zwykłem mieć także dużą cierpliwość lecz ona też ma gdzieś swe granice.
5. Sanktuarium mym bractwem jedynym było! Mogę rzec iż tam sięgają me korzenie. Wierny im pozostanę.
Moje odejście... było spowodowanie tym, iż wszyscy pousypiali w jakiś letarg.
Poszedłem w ślad brata Khurma... yh ta uajza!
6. Mjolnir proszę o rozpatrzenie tejże sprawy. Jeno słyszałem, że mimo przepełnionych miejsc może coś się znajdzie.
I jeszcze jedno... nie chę trafić do innego (sojuszniczego) bractwa.
Jeżeli nie znajdzie się miejsce, nie będe robił problemów. Potrafię szybko zniknąć i zatrzeć za sobą ślad.

<Zdobiony jakimiś rysunkami na rogach, pergamin był już cały przepełniony estetycznym pismem>
Cała reszta należy do was... Mjolnirze.

Kali sie tak rozepchał ze miejsc zabrakło, niby taki mały a ile przestrzeni zajmuje hrhrhr
Brat Khurma, wo bossssze, jesio jeden jemu podobny w klanie ? hrhrhrhr

Jestem Za!

Ino problem jest wiadomo z czym... z miejscem... ;/

Drzwi otworzyły się, do karczmy wszedł mroczny, na twarzy było widać, że ciężko nad czymś myśli i że chyba zrobił sobie od czegoś przerwę aby usiąść i napić się czegoś. Podchodzi do szynkwasu i bez pytania nalewa sobie dzbanik niezbyt mocnego wina.

-A cóż to? - zerknął na list leżący w ustronnym miejscu, podszedł i przeczytał.

-Ahhh Elar Elar, i Ciebie już zmęczyła samotność. I Arcene samą zostawiłeś - powiedził cicho po czym podrapał się po nosie i zastrzygł uszami.

Wyjąwszy skrawek papieru naskrobał notatkę i przyczepił ją do owego listu.

"Znam ja Ci tego mrocznego dobrze, uajza to jakich mało ale równy chłop i solidny. Jak trza to i ryja obije równie solidnie. Typowy Sanktuaryjczyk, że tak to ujmę. Rad bym był gdyby możnabyło go wcisnąć u nas. -Khurm"

Zamyślił się trochę odkładając owy list z przyczepioną notatkną, uśmiechnął się, dopił wino, wstał, poprawił rynsztunek i wyszedł z karczmy pogwizdując i strzygąc uszami.

Nie wiem jak dlugo byles w Sanktuarkium, ale jesli choc polowe tego czasu co Khurm wierny swojemu bractwu byles to juz za ten sam fakt szacuneczek siem nalezy Wink

Oczywiscie ZA!

Gość

Hah... no tak, zawsze sie tak rozpisuje Wink

A co do tego ile byłem w SM to przez 1,5 roku. A moze i dluzej.
Jezeli chodzi o miejsce, to ja moge sobie poczekac.

Pozdrawiam
Elaraldur

whol xas!

rowniez jestem za

Gość

Czy chcielibyście mnie jeszcze o coś zapytać? <usmiechnął się czekając spokojnie>

Dobra koncowka pisadla. Mnie to przekonuje. 2k+3 do obrazen wiatru za spokrewnienie z Khurmem. Naturalnie ZA.

Nu tyz Za

Gość

<mowi do siebie> "Pare slow o sobie"?

O sobie, sobie? Juz nie wiem czy o sobie jako Elarze czy jako o... sobie ;P
Ale popierniczyłem hehe.

No dobrze, napiszę o sobie, sobie ^^
To tak - me imię to Tomek, ksywa - Tomcior xD mam 16lat
Moze znajdziemy wspolne tematy o zainteresowaniach.

Niektóre to: ASG, oczywiscie RPG (koxanie nocnych sesyjek d&d ahh) muzyka - metal (symphonic, power, troche trash) no i takie tam pierdoły ^^

No coś jeszcze chcecie wiedzieć Mki? ;P

O miejsce się nie martw. Zrobi się napewno w następnym tygodniu Wink

.

Jo