Iscariach

Pewnego wyjątkowo słonecznego ranka młody popielaty elf , który słynął ze strasznego nieróbstwa i wiecznego "zawieszenia na grzybach" przechadzał się ulicami Giran rozgladając się za jakimś zajęciem .
Jako , że był wyrocznią Shillen szybko znalazł fuchę na targu w gronie kowali . Praca z krasnoludami dawała mu ogrom rozrywki i śmiechu .
W trakcie słuchania niesamowitych historii przeróżnych kowali , stwierdził , że musi te historie usłyszeć z "innej strony" . W pełnej konspiracji wysmarował smarowidłem kromkę chleba po czym przykrył grubą warstwą drobno pokrojonych , brązowawych grzybków . Spojrzał w lewo , a potem w prawo , wszyscy Krasnoludzi byli zajęci swymi sprawami . Niektórzy kuli , inni szyli skórę , produkowali kamyczki czy opowiadali historie przy wybornym Zajzlu. Nie zastanawiając się dłużej "połkną" kanapkę , której dłużej już nie mógł sie oprzeć.
Niby nigdy nic powrócił do grona , przycupnął i z promieniującym uśmiechem czekał tylko , aż grzybki zaczną działać.
Po kilku ziarnach w klepsydrze wiatr przeistoczył się w zmysłowy dotyk , bruk Giran stał się miękki niczym skóra z niedzwiedzia a wszyscy go
otaczający nagle zaczeli się wydawać niespotykanie sympatyczni .
Oczywiście to jedynie rewolucja w głowie mlodego Kapłana , który układając się w dogodnej pozycji z flaszką Zajzlu począł wsłuchiwać się na nowo w historię brodatych Panów .
Nie więdząc kiedy i jak to się stało, zamknął się w swojej fantazji którą kierował teraz pewien krasnolud , wogóle nie świadom tego , że młody Elf podróżuje po jego historii wodzą fantazji i imaginacji jakby naprawdę tam był . Przeróżne to były obrazy , raz straszne , naszpicowane niebezpieczeństwem , raz pełne chwały i euforii , innym razem wypełnione po brzegi trunkami i zacnymi kobietami .
I właśnie przy tym obrazie Elf sie obudził się z transu z wyłupionymi gałkami na wierzch i ściekającą strugą śliny na brodzie . Pierwszym obrazem jaki ujrzał po odzyskaniu świadomosci była twarz krasnluda . Z lekkim rozczarowaniem zmierzył go wzrokiem , idąc od głowy do pasa zawiesił wzrok na Emblemacie rodu Kowala. Widniała tam runa Nordycka oznaczająca literę M .Siedząc w zadumie , ciężko rozmyślał nad swym losem . Dumał dumał i nagle przeszyła go pewna myśl niczym strzała .
Zerwał się z bruku ściskając wszystkich dłonie w podzięce za te wszystkie niesamowite opowieści i pobrnął szlakiem ku Innandril szepcząc zaśliniony pod nosem ; Też muszę to przeżyć .....................

Mę imię to Iscariach , jestem Wyrocznią Shillen na 32 kręgu.
Pragnę do was dołączyć , gdyż wojować chciałbym pod jedną banderą wraz z moją Siostrą Tulią , która wiele zacnych opini na wasz temat wydała.

Byłem jeszcze dziś w klanie o nazwie Fae Coralium czy cuś takiego (strasznie ciężko ją było zapamiętać) i obowiązuje mnie kara 5 dni.

Co mógłbym wnieść to ciężkie pytanie , nie wiem jak mnie oceniają lecz jestem pewny , że będe się starać abym wypadł jak najlepiej !

Pozdrawiam

opowiaskta niczego sobie, zdjęcie z komnaty jak zobacze to na próbę mozna wziąć.

w w w . f o t o s i k . p l / p o k a z_obrazek/89b10f6e1d91475f.html

Oto i zdjecie

Liczna rodzinka Smile

Czy któraś postać jest w jakimś klanie ?

Żadna postać nei jest w klanie .

Podstawowe pytanie - dlaczego my (tylko z powodu Tulki? )?

PS.Tulka namowilas chopa do wstapienia do nas, to bys sie wypowiedziala jakos a nie kurka Razz

kapuanow nigdy za wiele winc jezdem ZA a nawet przeciw (znaczy siem JO !!!)

A wiec.
Tak tak.. To jest moj brat.
Nie namawiałam tylko widzac jak swietnie sie czuje chyba w waszym towarzystwie sam stwierdzil ze wartosciowa z was banda popaprancow. Wink

Jo.

No, w takim razie jestem za, a jakby co, to Tulka się będzie tłumaczyć Wink

Ja tyz za

JO !

Dawac tego mroczniaka!

A i jo za JO!

popielaty, JO!

Uapaj mnie Areveth lub Urka w L2.