HO,HO HO,HO Do Mjolniru by sie szło...

1.Witojcie nazywom sie Gorl jestom czystej krwi krasnem .Mom zamior byc szukoczem ale narazie nie osiagnolem 20 kregu wiec jestem jedynie Fighterem.
2.Było to dawno i nie pamietam szczegułów, lecz opowiem wam tę historyję:
Miałem 4 albo 5 lat moja momo właśnie piekła ciasto (ja piłem pod stołem bimber bo od małego miałem zadatki na pijoka)kiedy nagle usłyszałem strzał, wszyscy krzyczeli : kryć sie!! kryć sie !!, mroczni nadchodzą.Zaczołem sie rozgladać nigdzie nie było mojej mamy,szukałem jej rozpaczliwie, az znalazłem ja leżacą, nie żyła <łza w oku>, uciekałem gdzie mnie oczy poniosły. Ukryłe sie między kamieniami, płakałem wyobrażając sobie co sie dzieje na zewnątrz.Po zakończonej walce wyszedłem. Nikt nie żył, ciało koło ciała,wtedy pragnołem rzadzy zemsty, lecz widząc powtórnie moją mame położyłem sie kołoniej wiedząc, iż ona... <płacze> :cry:Po chwili usłyszałem świst i znowu grzmot, zerwałem sie i pobiegłem w strone wąwozu, było zimno , ledwo szedłem, aż wycienczony upadlem. Obudziłem sie w obcym mieszkaniu. Grrr (bo tak sie nazywał miszkaniec) powiedział, że kiedy szedł narąbać drewna na opał zobaczył mnie i postanowił przygarnąc. Mieszkałem u niego do 28 roku życia. Potem poznałem krasnalke, zakochałem sie i ożeniłem urodziła czwurke dzieci w tym jedno poroniła <mówi myśłąc : kochany Gromik>. Do dzis tak mi sie wiedzie a życie toczy sie swojim torem, lecz nigdy nie zapomne co mi zrobili i co odebrali...

Ps. wszystkich Mrocznych przepraszam, jesli urazilem to, że oni to zrobili nie znaczy, że wy tacy jestescie.
3. Musicie wiedziec, że mam 2 postacie Gorla i Gerava (lucznika) idąc Geravem na soule w Giran ujżałem z Mjolniru niejakiego Lasqurixa handlujacego na rynku wypytałem kompana żeby mi opowiedzial coś o waszym klanie a czego o waszym bo widzialem wiele osób i zobaczyłem, iż jestescie dużą organizacą, no wiec wypytałem swojego kompana tylko kruca nie pamietam imienia łotra jednego no! powiedział mi jedynie że zna z was "Ulthera", zagadałem z Wyujciem a to on podał mi waszą stronice. Oto skąd wiem o was.
4. Czego akurat Mjolnir ?...ponieważ odrazu spostrzegłem, że jestescie zgraną kampaniją i tok jok jo powsinogami i PIJOKAMI.No głównie powiem wam, że bardzo odpowiada mi wasze podejście i towarzystwo.
5. Jestem bardzo dzielnym Krasnem, jestem gotów pomagac młodszym może nawet starszym w potrzebie jesli tylko będą potrzebowac mojej pomocy. Nie mówie, że szastam kasą na lewo i prawo, lecz przyjaciele to, rzecz świeta. Jestem gotów oddać życie za kompanów i ściągnąć na siebie wroga nawet za cene życia by przetrwał ten drugi. Odznaczam sie walecznością, zaciekłością i żywotnością. Myśle, że to są zalety dzieki, którym bede wnieść mógł wiele zmian Twisted Evil

(na dobre naturalnie) AAAA!!! o kruco zapomniałem wom powiedzieć, że umiom wypic 4 bimbry na raz w jeden kwadrans Smile

5. Co do klanu ... hmmmm nie należałem nigdy do żadnego jesteście pierwszą organizacją o którą sie staram.

Ps. Prosze o rozpatrzenie mojego podania i postawienie opinii.

Gorl napisał:

...niejakiego Lasqurixa..... za to masz + Wink

- godo jok krosnol +
- umi pić zajzajer +
- jego imię nie zaczyna się na "Kh.." +

Ino mom 2 uwagi:
- 4 bimbrów to od nos nie dostaniesz, bo na to trza se zasłużyć, a widz, że poThorkowy zajzajer cenniejszy niz adeny Wink

- uważaj na Lorda Ortografusa, bo on mniej groźny od Lorda Lagusa ale bardziej w gauy szczypie

Dałbym mu szansę..

Mnie niestety całokształt odpycha. Lord Ortografus przejął władze nad twymi łapami a Lord Banalus wydawał im polecenia.
Jestem na nie.

Ja jestem na tak- mimo, że Lord Ortografus wziął górę nad owym krasiem.

Hehe- i samą nazwę tytułu miło sie czyta Wink

No i kolejny szukacz sie przyda Wink

Jam już z tym powsinogą godoł i wrażenia z tej pogawędki pozytywne mom.

Jedno mnie wszak niepokoi: czy Gorl jest cieniem Gerava czy na odwrót? Bo jeśli Gorl mo być niewolnikiem Gerava to my na to nie pozwolim. Uwolnim krasnoluda od podłego wyzysku!
Czekom na odpowiedź, bo sprawa wymaga wyjaśnienia.

Wolne Elmore!

Jo jestem za okresem probnym. Lord Ortografus az tak moich orczych gau nie razi bo w piciu zajzajera i wspolnym wojowaniu mi on nie przeszkadza.

A co wy, potwory nieczułe jedne, o! Jemu rodziców zabiły jakieś garbusy jak mały był, ledwo wyżył to gdzie uon sie ortografi uczyć miał? Powiedzta mi, hę? Toż pewnie ten Grrr cały co go przygarnął to jaki pijak i bimbrownik był i do żadnej szkoły go nie posłał jeno wysługiwał się nim. Taki jeden z drugim mądry a żaden z naszych uorków gramatyki sie nauczyć pożądnie nie umie...

Pije, bije, mymła, gadać nie musi... - jestem za okresem próbnym...

Tylko jedną widze nieścisłość...

...ja na rynku? Shocked

No co Ty! Ja jeno poluje, na rynku mnie w ogóle nie widują... Wink

Edit:

Grrr mi się z Orrr jakoś kojarzy... to jedyny minus który widze... Razz

Gorl napisał:

(ja piłem pod stołem bimber bo od małego miałem zadatki na pijoka)

Gorl napisał:

nie żyła <łza w oku>

Gorl napisał:

<mówi myśłąc : kochany Gromik>

Dajmy mu szansę! Dajmy!

A jeśli chodzi o Lorda Ortographusa to ja się tak przyzwyczaiłam do różnych krasnoludzkich wypowiedzi, że nawet nie zwróciłam uwagi na błędy w podaniu <wyszczerz>

Szukającvych chlejusów nam trza bardzo. Popraw brachu walkę z lordem "O". MNie niestety jeszcze ze dwadnie nie bedzie i wziunć Ciebie zatem na razie nie dom rady. Jeno pewne to że przyjmiem Cię na próbę.
Sprzęta tyż jakiego sięCiebie wyrychtuji !
Pozdrawiom/

Dawać go do nas, bo niedługo na emeryture wszytkie pójdziem i kto będzie na nas robił, jak cały zajzajer z fundusza składkowo-emerytalnego zdefraudowan?

Utrzyma nas Ulther z becikowego ^^

Wybacznie ni było mnie troszku. Mój młody wiek nie nauczył mnie walczyc z Lordem Ortographusem ale jak bede wiekszy i silniejszy stane oko w oko z tym nicponiem!. Hem... Drogi Ultherze co do Cienia to tok na zdrowy rozsądek jok Gerav mógłby byc Cieniem Gorla?? hę? U mnie Kraś zawsze dostanie piewsze miojsce!!I jeszcze cóś Lasqurixie widzialem jak handlowałeś na rynku (chyba) Enchantami.
Zo wszystki moje niedociągniecia przepraszam i pozdrawiam cały klan.

Wypowiedź Lasqurixa była chyba nieco żartobliwa <chichocze>.. Wszak był czas, że on całe dnie na Rynku przesiadywał, jeno się teraz przyznać nie chce, nicpoń o! hihi..

<machnął ręką>oj tam, nie ma co rozpamiętywać... Wink

No jo... przeca Las na żodnego uka mamony ni trzepoł... jokby co, moga świadczyć (Las - za to ładno beczułka hyhy)