Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pon 17:35, 27 Sie 2007 |
|
"Po ciężkim dniu przydałaby się ciężka kolacja" <pomyślała> po czym gwiżdżąc do Sztorma wskazała mu czającego się w krzakach Amber Basiliska. Huragan oraz ostre kły wilka szybko rozprawiły się z ofiarą. Jeszcze przez chwilę czworonożny bawił się okiem bazyliszka ale tylko dlatego, że jego Pani była zajęta chowaniem pazurów. „SZTORM !! ZOSTAW!! Oczy mieliśmy dostarczyć Poszukiwaczom w Dion. Podobno po zjedzeniu tego lepiej „grzebią” <parsknęła śmiechem> "i płacą". Wracamy do jaskini." Mówiąc to wzięła bazyliszka za ogon, pomodliła się do Totemu Wilka i ruszyła biegiem do legowiska.
Przekraczając próg, zwolniła i resztkami sił wciągnęła „kolacje” do środka. Dopiero po chwili nadbiegł jej czworonożny przyjaciel, jak zwykle wolny. Zdjęła pazury, odwiesiła je na skałkę, a zabrała nóż. „Czas coś pokroić” <uśmiechnęła się>.
Woń rozchodziła się po całej jaskini, i była to jedyna rzecz miła w niej. Widok porozrzucanych wnętrzności i kości mógł nie jednemu osobnikowi przyprawić mdłości. A była to dopiero połowa kolacji, apetyt rósł w miarę jedzenia a orczyca jak w transie pałaszowała. Dopiero „pod koniec tułowia” zdecydowała się przystopować. Rozłożyła skórę bazyliszka na ziemi przy ognisku, po czym położyła się na plecach. „Wiesz Sztorm jaki jutro mamy dzień? Pewnie, że nie wiesz. Otóż Drogi Futrzaku, jutro Wracamy. Już wystarczająco zregenerowaliśmy siły. Duch Paagrio, który dziś wreszcie, po tej kilkumiesięcznej wyprawie, przemówił do mnie i ... zezwolił na powrót. Musimy wejść w szeregi pewnego klanu i wspomóc nękanych braci przez AhaAngowców. Tylko, do kogo by się tu zwrócić? Hmmmm?” <podrapała się po lekko naładowanym brzuszku> „Musimy coś zrobić bowiem biedną mjolnirową rodzinę rozniosą w strzępy, ktoś musi ich przypilnować, chwilka ” <zabłysły oczy> „Pamiętasz Rhagrina?. Tak, to ten mały z brodą i wiecznie czerwonym nochalem. Tak.. tak, ten sam, który pomylił cię z Drzewnym Wilkiem, i Cię ogłuszył” <parsknęła śmiechem> „Albo Wszechwiedzącego Haruka, którego umysł był tak wypalony zielem, iż nie widział co chędoży?” <Uśmiechnęła się na wspomnienie gruchających Haruka i Gadwina> „A właśnie Gadwin, powsinoga jeden, chędożony na dwa kije, stare kości do tej pory mnie bolą po tych jego wyprawach” <Na samą myśl wymasowała małego paluszka u prawej nogi> „Nie wolno nam jeszcze zapomnieć o sojuszu jaki byliśmy kiedyś drogi Sztormie………. Sztoooooorrm, zbóju jeden, to moje mięs. <krzyknęła przerażona> „No..nicponiu…i właśnie dlatego trza nam wyruszy, Misque i banda mogą naruszyć podstawy tego klanu…tylko jak się tam dostać <zastanawiając się wyrwała z pieczeni ostatnią już nogę potwora> <jedząc kontynuowała monolog> Tylko Stolm. Hm, Pewne kcieliby oni jaki zwój, w któlym tseba się jakos psetstawić. <Połknęła kęs i ugryzła ponownie> „Hmmm.. Do wioski dałeko, swoju nie mam, no i cym tu napisać. Ale zajas coś znajdziemy...... Ty się zastanóf od cego zacniemy Gadanie.” Usiadła na skórze, rozłożyła nogi, i spomiędzy ud wycięła bardzo nie idealny prostokąt. Następnie podeszła do ogona bazyliszka i wycisnęła trochę krwi do maleńkiego zagłębienia obok leżanki. „No dobra, teraz coś do pisania..... Gdzieś tu widziałam jego zęby, ……o są……..Zaczynajmy. <Usiadła ponownie na posłaniu, zanurzyła ząb w krwi i > „W-i-t-a-j-c-i-e. Z-w-ą m-n-i-e M-a-d-a-s-h, L-u-b-i-e j-e-ś-ć y-l-f-y. Hmm …Sztorm..i co im tu opisać? Tak wiele się działo, tak wiele historii, przeżyć, a skrawek taki mały. Może tak: Połowę swego życia spędziłam w Hunters, połowę w AhaAndze…..Niee, źle, zbyt ogólnie, przydałyby się jakieś szczegóły, …eh" <Podniosła nóż i zaczęła skrobać kilka ostatnich wyrazów> „ Może tak… walczyłam, zabijałam w imię Dobra, które nie zawsze Dobrem było.” <Wilk zawył> „Masz rację przyjacielu, za dużo tego by pisać, najlepiej spotkać się osobiście i opowiedzieć. Jutro dojdziemy do Giran, obyśmy kogoś spotkali. Ale na razie trzeba poskromić głód” <W Jaskini odbiło się echem bulgotanie w żołądku> „Nie martw się wilku, Tam gdzie pójdziemy, są smaczniejsze kąski do jedzenia” Po tych słowach powróciła do resztek upolowanego bazyliszka.
|
|
|
|
|
|
|
Cadogan
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grupa trzymająca władzę
|
Wysłany:
Pon 17:47, 27 Sie 2007 |
|
Pierwsza reakcja moja: "Madash, Madash... Skąd ja znam to imię?", ale na szczęście w miarę czytania nieco mi się rozjasniło. Była w AhaAndzie. I lubi jeść elfy. Mogę być ino za!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Imlandril
Konfident
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:52, 27 Sie 2007 |
|
hmm...ile wy tam macie miejsca jeszcze w tym Mjolnirze?
Edyta:O właśnie<przytakuje Enhillowi>
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Imlandril dnia Pon 18:59, 27 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Enhill
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 18:54, 27 Sie 2007 |
|
NIE NIE NIE!! ZNOWU ZIELEN!!! AAAA <emigruje na wyspy> (za)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sheilanne
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 18:54, 27 Sie 2007 |
|
za :>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Laurealionus
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:00, 27 Sie 2007 |
|
nuuu niewiele juz spiesz sie Taki Sobie Ylfie bo moze zbraknac
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Imlandril
Konfident
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:04, 27 Sie 2007 |
|
Phi, ja jestem niezależny, zuy i zepsuty.O!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sheilanne
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 19:20, 27 Sie 2007 |
|
i zgniły od środka
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Imlandril
Konfident
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 19:24, 27 Sie 2007 |
|
mhm, a na koniec kariery pewno skończę w jakim Eithelu,Liściach albo Duchach
Muahahahhaha
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Haruk
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 1057
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: AhaAnga
|
Wysłany:
Pon 19:26, 27 Sie 2007 |
|
Ihaaa - pojdz w me ramiona o piekna (tylko mi ich nie urwij przy okazji) )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misque
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pon 19:34, 27 Sie 2007 |
|
wiecznie głodna Madash...
nie mam tu głosu , ale polecam ta orczycę, dane mi było ją poznać W Hunters i AhaAndze
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sevald
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 23:17, 27 Sie 2007 |
|
Jakby wszystkie Łorki z naszego klanu sie połozyły w naszej komnacie mielibysmy łąkę <usmiecha sie> [ZA]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ingham
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zakon Świtu, to tam ukształtowałem swój charakter..
|
Wysłany:
Wto 16:09, 28 Sie 2007 |
|
Nu normalnie.... Mjolnirki, weźta podeślijta nam paru rekrutów jak wam miejsca zabraknie....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kaliban
ex Jarl Mjolnira
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:03, 28 Sie 2007 |
|
Madash. Łapaj w świecie adeńskim Mnie, Urkrafta, Razzka lub Anomirre.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 15:49, 29 Sie 2007 |
|
Mogę łapać tylko za co? Hehehe <roześmiała się memłając w zębach mięsiwo>
|
|
|
|
|
|