Nemron

[U wejścia do biblioteki pojawił się pewien zgarbiony wędrowiec, poruszający się przy pomocy laski. Jego ciało okrywał stary wytarty płaszcz. Rozejrzał się wokół siebie, i zapukał do drzwi. Chwile po tym wyszeptał coś pod nosem i jego ciało stanęło w ogniu. Nie wydał z siebie żadnego odgłosu bólu, nawet nie drgnął. Nim drzwi od biblioteki się otworzyły, po wędrowcu została kupka popiołu, a w niej własnoręcznie napisany list]

Witajcie Odważni
Niektórzy z was mnie znają, inni o mnie nigdy nie słyszeli. Przybyłem do drzwi waszej biblioteki aby ukończyć kolejny rozdział, w powieści zwanej życiem. Skoro czytacie mój list, to znak, iż nie ma mnie już wśród was. Lecz ja wrócę, powrócę aby żyć na nowo. Swe życie nowe życie, chcę rozpocząć wśród was, wśród tych, o których tak wiele dobrego można usłyszeć w świecie Aden. Dane mi było poznać was jakiś czas temu, gdy z ramienia Wilków Zmierzchu własnoręcznie podpisywałem sojusz między Wilkami a wami. Lecz później moje drogi z nimi się rozeszły. Wtedy znalazłem schronienie pośród Feniksów, którzy również byli waszymi sojusznikami, lecz postanowili was opuścić i zacząć budować coś własnego. Niedawno mój pobyt u nich się zakończył i wyruszyłem w drogę aby znaleźć ukojenie w śmierci, która jest dopiero początkiem podróży. Zawsze chciałem poznać was trochę bliżej, przekonać się kim jesteście wewnątrz. Teraz nadarzyła się ku temu okazja. Pragnę rozpocząć nowe życie w waszych szeregach, lecz muszę uprzedzić że nie często będę w stanie wyruszyć z wami po za mury miasta, ale będę się starał. Proszę was o udzielenie mi schronienia na czas 4 cykli siedmiu znaków.

Z wyrazami Szacunku

Św. Nemron Aonshel
Posłaniec Shilien
Sługa Ognia

W Feniksach byles mowisz. Porzadne to chlopy i baby, a jednak rozstales z nimi sie. Dlaczego ?

Nemron... Porządny elf. Miałem okazję nie raz walczyć z nim ramię w ramie, jak z resztą zapewne nie jeden z was. Mogę jedynie powiedzieć "bierta". Chętnie znowu zobaczę go jako swego sojusznika.

<mamrocze pod nosem> "czterech cykli siedmiu znaków".... Ciekawe, ciekawe... <drapie się po brodzie> sezonowy rekrut! <wybuchnął śmiechem> Czy dobrze zrozumiałem te część?

W Wilkach też był...

Weźcie, weźcie. Smile

Bierzemy

No JO!

bierem

Nemek... nie spodoba Ci się u nas... Ty stary jesteś dziadyga... Smile

Dziwne to dla mnie wszystko i bez sensu. Albo ktos chce wstapic do nas i ma ku temu konkretne powody albo nie chce. Ty ot tak sobie odchodzisz od swojego klanu i przychodzisz do nas na jakis czas bo chcesz cos tam sprawdzic. Pytalem sie Ciebie dzis czemu klan swoj opusciles to zamiast normalnie gadac orkowi to zaczales farmazonic jakies dyrdymaly o umieraniu i odradzaniu sie, a ja Ci mowie ze jak umrzesz w Mjolnirze to juz siem nie odrodzisz ino zaraz do gara z marchewkom i ogorkami polecisz a potem na stol...sie Razzka zapytaj sie Very Happy

Jasniej prosze chopie jasniej, czemus se polezl z klana i przyszedl do nas ?

przeca godołem że chce spełnić swe maleńkie marzenie......
Haruku...powiodosz że to dziwnawe dla Cię...ale powim Ci tok

Dziiwwwnyyyyy jeeeesssttt tttteeeennn świiaaaatttt

Dla mnie to ciut dziwne, że odszedłeś z klanu a Twój były "szef" popiero Twoją kandydaturę do nas.

Powtórzę: odszedł z dwóch klanów: z naszego,bo mu się nie podobało, a czemu z Feniksów?(a co z kolegami Nemek? co na to Nessos i Elf?też za Tobą pójdą?)

Maev, czytałaś Ty to podanie? Zaznaczył w nim, że odszedł z Wilków, a Ty to cały czas usilnie podkreślasz jakby to zataił.

Kazden Ork Ci powie Nemronie ze jelfy to myndy som i konfidenty, a tylem stac do nich to wolno jedynie wtedy jak som w piekarniku tudziez na roznie Very Happy

Argumentacja ze dziwny jest ten swiat do mię nie przemawia, a mazenie swoje juz spelniles - polowales z nami we bandzie Very Happy

Co to wogole jest za wstepowanie do klanu na okres ilus tam cykli jeszcze poparte glosem lidera dawnego klanu...skoro chesz se zrobic rekonensans po innych klanach zacznij alfabetycznie. Powinienes chyba zaczac od jednego klanu z Eithel - nie pamietam nazwy ale jakos na A sie zaczyna. Dojdziesz do M to Cie przyjmiemy Very Happy