Forum RUNEDAR Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Nożownik. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:42, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Zmierzchało. Gasnące promienie słońca leniwie oblewały słabym już światłem wciąż tętniące życiem miasto. Z nieba, koloru zupełnie nie przypominającego tego, do którego przywykli najstarsi mieszkańcy, spoglądał Księżyc. Księżyc Świtu. Niespokojne czasy nastały. Co noc właśnie on o im tym przypominał. Wielu wciąż spoglądało na niego z obawą i niepokojem. Nie zdawali sobie sprawy, że to nadejścia tego drugiego najbardziej powinni się obawiać...
W dole, pośród murów miejskich, w wąskiej alejce, do której prawie nie dobiegał zgiełk z zatłoczonego rynku szła postać. Hebanowo-czarna skóra, długie, zakończone szpicem uszy sprawiały, że nie można się było pomylić. Mroczny. Szedł wolno, wyraźnie nie spieszyło mu się. Sprawiał wrażenie głęboko zamyślonego. Lecz mimo to w jego ruchach było coś nienaturalnego, gracja, której nie widywało się nawet u elfów. Gdy się na niego patrzyło, dopiero po chwili docierało do obserwatora co jest nie tak: gdy szedł nie dało się słyszeć żadnego dźwięku - nawet lekki skórzany kaftan, w który był odziany nie trzeszczał podczas poruszania się. Mogło by się zdawać, że to iluzja i wcale go tam nie ma, choć wcale nie krył się ze swoją obecnością. Wyszedł za zaułek, skręcił w prawo. Mimo zadumania nawet się nie rozglądał. Znał drogę na pamięć. Nagle spokój alejki został zakłócony przez perlisty śmiech. Mroczny spojrzał przed siebie. Kilkanaście kroków przed nim stało trzech ludzi. Niezbyt zadbani. A wnosząc po zapachu dochodzącego z ich kierunku, gośćmi w miejskiej łaźni nie bywali zbyt często. O ile w ogóle. Mroczny skrzywił się lekko. Dwóch z nich trzymało do połowy wypite butelki. Siedzieli na w pół rozbitych drewnianych skrzynkach. Trzeci zaś stał na wprost nich, trzymał nóż, na którym nabity miał kawałek pieczonego mięsa. To właśnie ten trzeci śmiał się. I to właśnie on dostrzegł Mrocznego. Śmiech ucichł w oka mgnieniu.
- A któż to zawitał w nasze skromne progi ? - Rzekł kpiącym tonem człek z nożem.
W tym momencie pozostali dwaj też dostrzegli przybysza. Wstali uśmiechając się głupkowato.
- Czego tu szukasz odmieńcze ? Zabłądziłeś, co ? Nie lubimy tu takich jak ty. - kontynuował co jakiś czas przegryzając kawałek mięsa, który wciąż miał na ostrzu. Wszyscy trzej podeszli bliżej. Mroczny nawet się nie ruszył. Spoglądał na nich chłodnym wzrokiem.
- To nasz teren. A za wejście na naszą posiadłość się płaci. - ogień chciwości błysnął mu w oczach, gdy popatrzył na dość pękatą sakiewkę, którą Mroczny miał przy sobie. Dostrzegł też, że u jego paska w pięknej pochwie spoczywa sztylet. Sądząc po rękojeści, nie byle jaki.
- Oddawaj złoto. I to cacko też - wskazał na sztylet Mrocznego - tylko powoli... Chyba, że chcesz by moi chłopcy nieco się z tobą zabawili...
W tym momencie, jakby na dany znak, dwa pozostałe zbiry rozbiły denka trzymanych butelek o ścianę najbliższego domu, tworząc gustowne 'tulipanki'. Mroczny dalej patrzył na nich bez emocji. Nie widząc żadnej reakcji ze strony 'odmieńca' przywódca zbirów zirytował się wyraźnie. Cisnął w bok resztki mięsa znajdującego się na jego nożu i uniósł ostrze w górę kierując je w stronę Ciemnoskórego.
- Głuchy ? Czy po prostu nie nauczyli wspólnego ? Nieważne... I tak miałem zrobić to po naszemu - człowiek uśmiechnął się złośliwie ukazując zestaw zepsutych, pożółkłych zębów. Mroczny uniósł kącik ust w lekkim uśmiechu. 'Jak siem ma małego, to siem dużo gada' - Przemknęły mu przez myśl słowa wypowiedziane kiedyś przez starą Poszukiwaczkę Heidi, gdy wysłuchiwał bezsensownej tyrady 'mózgu' stojącej przed nim grupki.
- Ostrzegam. - Mroczny odezwał się wreszcie - Wciąż macie szansę wyjść z tego z życiem. Z drogi. A poza tym... - Mroczny uśmiechnął się bardziej i błysnęły mu kiełki - Was jest tylko trzech...
Banda zbirów zarechotała.
- Słyszeliście tego błazna ? Brać go !
Cała trójka skoczyła do przodu. Powietrze przecięły trzy błękitne smugi światła. Tuż po nich dał się słyszeć głuchy odgłos. Odgłos dwóch ciał upadających kolejno na bruk. Szef szajki z wciąż uniesionym sztyletem patrzył z rosnącą grozą w oczach jak spod dwójki zwłok jego kompanów wypływa coraz większa kałuża krwi... Podniósł wzrok. Mroczny wciąż stał tam gdzie wcześniej. Tyle że teraz w jego dłoni spoczywał dobyty nie wiadomo kiedy sztylet. Sztylet płonący błękitnym blaskiem. Zbój poczuł, że pali go coś w okolicy brzucha. Wtedy przypomniał sobie. Były trzy cięcia. Pociemniało mu w oczach, broń wypadła mu z ręki. Przycisnął dłonie do rany, wolno osuwając się na kolana, . Mroczny podszedł do niego i spojrzał mu w oczy. Mógł tak łatwo zakończyć jego życie, kończąc swe dzieło czwartym ciosem. Zbir wiedział już, że to koniec. Lecz Mroczny szepnął tylko: 'Ostrzegałem...' i ruszył dalej alejką powoli chowając swe błękitne ostrze, na którym konający dopiero teraz dostrzegł wtopioną czterolistną koniczynkę...
Słońce zaszło już całkowicie. Ale do celu jego wędrówki było już blisko. Jeszcze tylko jeden zakręt, wyjście na otwarty plac i... znalazł się naprzeciw Mjonirowej siedziby. Mroczny powiódł wzrokiem po gmachu. Duży, pełen surowych rysów w swej budowie, aczkolwiek emanujący dostojnością i dumą. Tak, ten budynek zawsze mu się podobał. Ale nie po to tu przyszedł. Ruszył naprzód. Lekki podmuch wiatru zatrzepotał proporcem Mjolniru znajdującym się ponad wrotami. Tuż obok niego była jeszcze jedna flaga. Flaga z symbolem płomienia. Runedar. Dom. ‘Kto wie ? Może rzeczywiście się nim stanie. Może już na stałe... Przekonajmy się.’ – pomyślał Ciemnoskóry. Tym czasem podszedł już na tyle blisko, że zauważyli go strażnicy. Właściwie to jeden. Drugi zdawał się drzemać. ‘Niech tylko się zdarzy mu coś takiego pod moją komendą. Gorzko ten dzień popamięta. Mjolnir jest w stanie wojny, a on sobie beztrosko odpoczywa..’ – Mroczny nigdy nie przepadał za osobami lekceważącymi swoje obowiązki. Przytomny strażnik szturchnął swojego śpiącego kolegę, który ocknąwszy się, doszedł do siebie w podziwu godnym tempie. Odruchowo zagrodzili mu drogę dzierżonymi halabardami. Mroczny zatrzymał się przed nimi. Po krótkiej chwili rozpoznali kim jest przybysz. Halabardy się rozstąpiły.
- Wybaczenia prosim. – podjął jeden ze strażników - Bez Twego herbu nie poznaliśmy z razu kto... – urwał, czując na sobie wzrok jakim obdarzył go Mroczny.
Bez słowa więcej, strażnicy otworzyli wrota. Mroczny wszedł i od razu skierował swe kroki do głównej sali. Zazwyczaj było tu tłoczno. Ale nie o tej porze. I nie w tych okolicznościach. Większość albo na polowaniu, albo ugania się za wrogiem, jakoś nie będącym zbyt skorym do przyjęcia otwartej bitwy. W sali były trzy osoby. Znał je dość dobrze. Urkraft –krasnoludzki Poszukiwacz i dwójka Mrocznych Elfów: Mag Kirianes i Czarodziejka Sheilanne.
- Witajcie – rzekł spokojnie nowo przybyły.
Zebrani spojrzeli na niego. Na twarzy Urkrafta i Kirianesa odmalowało się zdziwienie. Natomiast Sheilanne się tylko uśmiechnęła do niego. Oczekiwała, kiedy wreszcie się zjawi. Cała trójka przywitała się z nim.
- Malandar ? Co Ty tu robisz ? – Zapytał Kirianes, kiedy już grzeczności zostały wymienione.
- Mam pewną sprawę do Jarla. Zastałem go ?
- Ni. Siedzi w Innadril. Coś jeszcze załatwia na zamku – odpowiedział mu Krasnolud. - Siądźta z nami i napijta się. Zaczekasz na niego.
- Nie wiadomo ile mu zejdzie. A ja jeszcze chciałbym zająć się paroma sprawami. W zasadzie spodziewałem się, że może go nie być. Ciężko ostatnio trafić na Kalibana. Dlatego przygotowałem to.
Mroczny sięgnął do wewnętrznej części swego skórzanego kaftana. Wydobył starannie zapieczętowany zwój.
- Mógłby ktoś z Was mu to przekazać ?
- Ja się tym zajmę – powiedziała Sheilanne łagodnie, wstając i biorąc zwój od Malandara. – Już dawno powinieneś był to tu przynieść. – mrugnęła – Dopilnuję, by trafił do niego jeszcze dzisiaj.
- Dziękuję Muszelko. – odparł Mal uśmiechając się nieznacznie.
- Wasza dwójka znów coś knuje... jak zwykle zresztą – rzekł podejrzliwie Mag – No zdradź co jest w środku.
- To żadna tajemnica. Zwój zawiera podanie o przyjęcie w Wasze szeregi. Wyjaśnia co, jak i dlaczego.
- Ho ho... – wyrwało się Ukraftowi – Uadne rzeczy się podziały...
- Ach... Więc jednak nawet Ty nie wytrzymałeś... ? – zapytał Kirianes swym zwyczajowym, ironicznym tonem.
Nożownik popatrzył na niego. Lecz zignorował pytanie.
- Będę się zbierał. Do następnego spotkania.
Skłonił się zebranym z szacunkiem. Następnie skierował się do wyjścia. Minął wrota. Raz tylko obrócił się za siebie spoglądając raz jeszcze na budynek i zastanawiając się, jaką przyszłość przyniesie podjęta decyzja. Po czym ruszył z powrotem w głąb miasta, rozpływając się w mroku...
Sheilanne




Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 12:54, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Moje zdanie znasz.. <uśmiechnęła się lekko>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hassandil




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nicości...

PostWysłany: Czw 12:55, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Mal przeca, że ciem bierem obojetnie jakom uajzom jezdeś!! ty ty sztyleciarzu jeden ty, ty uajzo, ty ty, nożowniku, ty ty Ty hrhrhr


Jezdem ZA!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaree




Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 395 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gadają, że z Elmore, ale im nie wierzcie

PostWysłany: Czw 13:03, 25 Sty 2007 Powrót do góry

(Wparowała do sali nieco przygnębiona, bo jej uowy nie wyszły.)
- A co wy macie takie miny, jakieś takie ni to "łeee" ni to "urraa"?
- Nożownik, Malandar chce wstąpić w nasze szeregi - odpowiedziała Elfka Mroczna
- O! No to fajno będzie! - łyknęła z beczułki Brothora i humor wrócił do normalnego stanu- Jednak troche dziw mnie bierze... Ale po co wiedzieć więcej, niźli dano!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cadogan




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grupa trzymająca władzę

PostWysłany: Czw 13:26, 25 Sty 2007 Powrót do góry

<Cado nic nie powiedział, bo jak zwykle był gdzieś nie wiadomo gdzie. Jedynie Sheilanne potrafiła nawiązać z nim kontakt, telepatycznie chyba, ale tego nikt nie wie>
-Ha, tak jak mówiłam, już tu był, niedługo do nas wraca!
-Że co? Że kto? Ile razy ci mówiłem, żebyś mnie nie straszyła!? Nienawidzę jak tak nagle zaczynam cię słyszeć, yszzz...
-No jak to kto? Malandar rzecz jasna, gauganie!
-Hm... Sam chciałem z nim pomówić, sama wiesz, dobrze, że już wszystko załatwione. Wiesz czego i kogo mi było szkoda po Fenrirze, hyhyhy.
-Te, te nie zaczynaj znowu, zresztą mam sporo do załatwienia, więc mi tu nie ględź ty pół-truflu!
-Usz ty! Jak cię dorwę gówniaro to ci nogi powyrywam!
<reszta jest milczeniem Wink >


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Daeval




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:31, 25 Sty 2007 Powrót do góry

To chyba pierwszy raz, kiedy nie mam zadnych "ale" i jestem zdecydowanie ZA... Mam nadzieje ze wkrotce powiemy "Witaj spowrotem"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lavinka




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Glamhoth

PostWysłany: Czw 13:43, 25 Sty 2007 Powrót do góry

<przyglądając się całej scenie z zamkowej komnaty uśmiechnęła się lekko na widok Malandar’a>
-Proszę proszę.... <mruknęła pod nosem, chowając się w mroku komnaty>


Za......


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kirianes




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 14:03, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Nie mam NIC przeciwko
ZA


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
margar




Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mjolnir

PostWysłany: Czw 16:14, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Jureczku kochany mój ty kilerzer na zamówienie płatny morderco jedyny ty mój no oć do nas dejrze pyska bierim cie.

jak najbardzie za i co powim wincy goraco za ( upijem bydlaka i odbierzem mojom zbroje co to nosi chudzinka a nie wi że juz moja ).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shila




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1278 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mjolnir

PostWysłany: Czw 16:46, 25 Sty 2007 Powrót do góry

On nie nosi tej zbroi, o której piszesz Marg.
On nosi lekkiego Wilka.
Tamta poszła do wymiany za 3kk AA, 2 ench armor A i set lekkiego Wilka zenchatnowany.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Razzk




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 792 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elmore

PostWysłany: Czw 17:00, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Oć uchata uajzo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eriandil




Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 171 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mjolnir

PostWysłany: Czw 17:15, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Zdecydowanie za.Wreszcie będe miał kolege po fachu w klanie. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tulia




Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 333 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów

PostWysłany: Pią 15:08, 26 Sty 2007 Powrót do góry

Nu ba!! Bierym go pod nasze skrzydełka. Zaopiekujemy sie zagubiona duszyczkom, zajzlu damy, morde obijem, aury rzucim... hi hi Wink





!!!Mal i ja nie jestem wariatka !!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sheilanne




Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 798 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 16:19, 26 Sty 2007 Powrót do góry

No jak nie jak tak? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tulia




Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 333 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów

PostWysłany: Pią 16:24, 26 Sty 2007 Powrót do góry

Sheila łobuziaro ty tam cichaj. Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)