Podanie Fraks'a

Jak u kolegi - dla mnie widać, że mu zależy i się stara - ZA.

Niss

Uo matko, ciężka sprawa. Stara się, chcę... Ale nie wiem, czy to nie za mało. Okres próbny, tydzień, jeżeli się przyjmie, czemu nie.

Ech, ludzie. Czy wy rozumiecie pojęcie względne "Życiorys"? Dlaczego nie możecie po prostu zastosować się do wskazówek? Życiorys to nie przygoda z Twojego życia. Nie rozumiem nieco wątku z dymem i domem. Kiedy on spotkał tych pijaków?

Cytat:

"Ale był bardzo wyczerpany żeby przeżyć musiał wyruszyć w dalszą drogę.
Gdy był już na skraju wyczerpania zobaczył dym wiedział że to jego ratunek."

To przecież nie ma sensu. Po drugie, chcemy dowiedzieć się czegoś o Twojej postaci. Gdzie się urodził, gdzie nauczył się władać orężem i takie tam duperele. Nie zdobędziesz mojego poparcia w tej frakcji miernymi wypocinami. Wierzę, że potrafisz więcej.

Na początku gdy wyszedł z jaskini był wyczerpany a potem już nie miał porostu siły żeby iść dalej.

A jeżeli chcesz życiorys to napisze wcześniejsze jego poczynania dobrze???

Tak, wystarczy.

Pewnej nocy w wiosce elfów urodził się Fraks.Niestety nie był on jak inne elfy biały tylko czarny.
Z tego powodu wszyscy odwrócili się od niego i jego rodziny. Gdy podrósł chciał pokazać wszystkim że
inny nie oznacza gorsz,oraz udowodnić swoją wartość.Powziął decyzje że zostanie wojownikiem.
Miał on nie mało trudności, gdyż nikt w wiosce nie chciał go uczyć.
Wyszedł on więc w poszukiwaniu nauczyciela. Po roku błąkania się i samo kształcenia znalazł
swojego mistrza w mieście Giran, gdyż ludzie są tam bardziej tolerancyjni.Szkolenie było bardzo trudne i ciężkie,
lecz nie narzekał. Był wdzięczny losowi, za to że może się wykazać.po długim okresie nauki walki dostał
od swojego mistrza dwa miecze. Fraks by pokazać mieszkańcom rodzinnej wioski swoją wartość,
powrócił tam pewien swojej wartości. Elfy były pełne podziwu, że osiągnął tak wiele,
zazdrościli mu tak dobrego nauczyciela.Po pewnym czasie nadszedł okres wojny z orkami. W ostatecznej bitwie
wojska elfickie zostały pokonane. Nieliczni zostali przy życiu, w tym on. Uciekając znalazł się
w bardzo gęstym i ciemnym lesie. Poprzysiągł sobie że nigdy więcej nie ucieknie z pola bitwy,
choćby miało go to kosztować życiem. Nadeszła noc...

Anonymous napisał:

Pewnej nocy w wiosce elfów urodził się Fraks.Niestety nie był on jak inne elfy biały tylko czarny.

Przepraszam, ale to zdanie mnie zgniotło [wsadza sobie w podpis] (Mam nadzieję, że się nie obrazisz Smile

)

Rozbawiłeś mnie do łez, brakło mi tchu. Nie wiem czy to było zamierzane, ale jestem za Very Happy

Kwiatek xD

Trzeba trochę humoru w podaniu Very Happy

Jakiś mało gramotny i nieogarnięty ten młodzieniec. Ja jestem przeciwny ale do Jarla ostatczne zdanie należy. Z drugiej strony każdemu szanse wypadało by dać. Jak próby wypadną okazale to zmienie swoje zdanie bo narazie licho to widze.
PS: a jak bedzie źle to sie zrobi to co z Valwurem i nie ma broblema

Cytat:

Ja jestem przeciwny ale do Jarla ostatczne zdanie należy.

Ni ode mnie, od Maevienn - nasz Pinkna Kapłanka zajmuje się rekrutacją.

za - uzasadnienie w podaniu Edrilla ;p

Przeciw - uzasadnienie też w podaniu kolegi.

więcej się nie czepiam. po pierwszym zdaniu aż mnie się humor poprawił. idealnie na rozpoczęcie dnia (wcześniej nie było czasu tego napisać). Aż się lepiej pisało referat o katastrofach górniczych Very Happy

moje za (i tak się niewiele liczy, ale zawsze to coś Razz

)

Po co w ogóle im odpisujecie, wyraźnie widać, że nic z nich nie będzie, olewają Wasze uwagi. Niech pójdą do jakiegoś KG, tam nie wymagają kultury.... czegokolwiek... a nie, nawet tam ich nie wezmą , bo są low lvle.

rotfl. Jak oni przeszli przez rekrutacje na allseron ?