Dasiek - przyjęty

Wysłany: Pią 20:09, 13 Mar 2009

...więc do roboty "Dresie"zacznij cos tam bazgrac .Bez tego opowiadanka czarno widze nastepne wypowiedzi <oczko>
Pozdrawiam.

Wysłany: Pią 20:41, 13 Mar 2009

Słonce już zaszło , zmrok pokrył doliny zmęczony i wyczerpany Dasiek rozglądał się za jakimś dogodnym miejscem do spoczynku . Nagle w oddali ukazała mu się twierdza tak wielka ze ledwie ja ogarniał wzrokiem , postanowił ze to będzie najodpowiedniejsze miejsce dla niego . Nie wiedział gdzie jest i czego może się spodziewać za murami , nie był to strach przed nieznanym ale obawa czy jego wycieńczone ciało podoła kolejnej potyczce . Gdy zbliżył się do bram ujrzał herb powiewający na jednej z baszt , na pierwszy rzut oka nie był pewien czy dobrze dostrzegł co się na nim znajduje wiec zerknął ponownie , tak teraz był pewien , znajdowało się tam pięknie wyhaftowane złota nicią "M" . Stanął zamurowany i spoglądał z niedowierzaniem , w głowie plątały mu się myśli czy to jest może siedziba tego słynnego klanu co o jego chwale i potędze słyszano nawet na końcu świata . Ciekawość wzięła górę nad rozsądkiem i walnął po trzykroć rękojeścią swego iposa w wielka bramę . Po krótkiej przerwie otwierają się wrota i ukazują się przed nim twarze wojowników przywdzianych w pięknie lśniące zbroje . Nie zastanawiając się chwycił za swój miecz który rozbłysł na czerwono gdy tylko po czół rękę swego pana , w głowie pojawiło musie tysiące sposobów wyjścia z tej opresji . Nagle największy z całej grupy przemówił - "czego tu szukasz podróżniku ? " . Dasiek zdecydowanym głosem odpowiedział " nie jestem podróżnikiem , jam jest Dasiek wojownik przemierzający krainy w poszukiwani bestii która okaże się godnym przeciwnikiem i szukam noclegu " . Nagle jeden z opryszków z gwiazda ( z angielskie star przez duże E ) na swej zbroi powiada do największego z nich który to prawdopodobni dowodzi ta banda "Kaliban nauczmy tego łotra pokory i przeróbmy na marchew dla naszych rumaków " na to Kaliban rzekł "oj giermku wiem ze masz wielki zapał do walki ale rozsądku to za adene nie masz " następnie jego wzrok skierował się na Daska który dzierżył oręż gotową do walki " wojowniku nasza przybytek to nie noclegownia dla byle przybyszy i spocząć w niej mogą tylko jej członkowie i słuchaj mnie dobrze bo powtarzać nie będę , jest to miejsce o którym wiedza tylko my wojownicy Mjolniru wszyscy inni przypadkowo poznawszy nasze położenie giną w straszliwych męczarniach . Widzę ze wielki z ciebie wojownik wiec możesz dołączyć do nas lub podzielić los innych podróżników , wybór należy do ciebie " . Dasiek który do tej pory nie słuchał się nikogo i nikogo się nie lękał spojrzał na wojowników których było może dziesięciu przymrużył oczy jak by się zastanawiał "z tak małymi bandami to radze sobie w mgnieniu oka ale me zmęczone i okaleczone ciało może mi odmówić posłuszeństwa i trza będzie odwiedzić piekielne bramy lucyfera " wiec po krótkim zastanowieniu rzekł " dzięki wojowniku za propozycje , dwa miesiące temu bym odmówił i nauczył was szacunku ale dzisiaj jestem już zmęczony badaniem nieznanego wiec chętnie dołączę do waszej watahy ". Kaliban uśmiechnął się klepną wojaka w ramie i rzekł "chodź narwańcu napijemy się Zajzela jak przystało na Mjolnirczyka" . Dasiek może początkowo obawiał się czy dobrze zrobił ale po chwile rozprysły jego obawy " tak chętnie się napije mego ulubionego trunku "

Mam nadzieje ze to przekona was ostatecznie

Wysłany: Pią 22:34, 13 Mar 2009

Nu jak na pierwy roz tu mozno si ni czepioc formy listu.

Jestem ZA, lecz akademiacza musisz ogonić do 40 we barwach Mjolniru Very Happy

Wysłany: Pią 22:42, 13 Mar 2009

Jeszcze jednego nie wyszkoliłem a ty chcesz abym następnego trenował . Na razie nie będę , chce moim dojść do 75 latek .

Wysłany: Pią 23:19, 13 Mar 2009

Albo nawet Zajzla... Razz

Ogólnie opowiadanie jest... Huh, poprawne. Chociaż są błędy stylistyczne. Ale ja się już nie czepiam. Postarałeś się, napisałeś. Za okresem próbnym.

PS: Kto był tym co mówił do Kalibana? Very Happy

Chce wiedzieć, kto jest zuy i niedobry.

Wysłany: Sob 0:59, 14 Mar 2009

po czół - ja się doczepie pisze się poczuł Wink

Dwa.. dlaczego Kali mówi tak... tak.. tak.. tak... tak jak NIE KRASNOLUD?! Kurna jego keltirowa mać, do jasnej elfki, czyś ty kurna Orokai ocipiniał? Przecież Kali to Krasnolud, a nie jakiś chendożony Ylf, kurna.. bedzie mi tu robił Szyszke z Baryły...

No dobra. Jesteś godzień moim zdaniem, widać żeś się starał, masz mua poparcie.

Za.

Wysłany: Sob 9:43, 14 Mar 2009

A pisałem ze bedzieta się czepiac Very Happy

. Tak poważnie to dzięki za poparcie .

Galard jak myślisz ? zobacz poprzednie posty , nie to ze jest zły ale nie lubię ludzi którzy uważają się za bóg wie kogo i obrażają innych mimo ze ich nie znają

Wysłany: Sob 11:52, 14 Mar 2009

Ober, też dam Ci szanse, jestem ZA.

Wysłany: Nie 20:04, 15 Mar 2009

Ja wiem co to za imie >
Dasiek: Da sie k(urde:P)

Wysłany: Pon 8:39, 16 Mar 2009

Weźta go w końcu zobaczymy co to za ork.

Wysłany: Pon 8:51, 16 Mar 2009

Użyłeś słowa marchew. Powinno być "mauchef". Pozytywnie.

Wysłany: Pon 8:57, 16 Mar 2009

Seibad go zna, więc jestem skłonny dać mu szansę. ZA (okresem próbnym).

Wysłany: Pon 11:00, 16 Mar 2009

Ja bym była za zmiana imienia: ani nie pasuje mi do wielkiego zielonego, ani fajne, i śmiać się z nas będą Razz

Ale plus dla Ciebie, bo widziałam wczoraj pod Rune Smile

Wysłany: Pon 12:38, 16 Mar 2009

Ja mam tradycyjnie mieszane uczucia. Ostatnim razem ktoś rekomendował kogoś, a dzień później ten ktoś grzał miejsce w KG z kimś. Kredyt zaufania zawsze można dać, tylko nie każdy na to zasługuje. Myślę, że w Twoim przypadku jesteś odpowiedzialnością Seibada, więc Twoje uczynki będą rokowały je Jego osobę. Miej to na uwadze. Jestem na TAK.

Wysłany: Pon 13:21, 16 Mar 2009

Nu dobro,to chybo mozysz uapac łoficero ...