Krok ostatni...

Xaro i Inghama można dodać.

Xaro screen - [link widoczny dla zalogowanych]

Ten... No.... Muszę mieć jakichś tragarzy, nie?

W nasz skarbiec cossie powinno upchnac <ozor>

Ingham, a co z Lolcią, westchnieniem horyzontu?

Heh.. Moja "córuchna" niestety nieprędko zawita w Mjolnirze, póki co ma trochę roboty w realu i raczej nie ma czasu na grę....

P. S. Niech ktoś nam przydzieli dostęp do odpowiednich działów na forum.

Ingham napisał:

Heh.. Moja "córuchna" niestety nieprędko zawita w Mjolnirze, póki co ma trochę roboty w realu i raczej nie ma czasu na grę....

Czyli kwestia poukładania spraw i znalezienia odrobiny czasu... mondai nai.

Ingham napisał:

P. S. Niech ktoś nam przydzieli dostęp do odpowiednich działów na forum.

[szturcha patykiem Imlandril'a] Tej... szyszkoblady, słyszał? Twisted Evil

Ingham, Sartus, Signar, Xaro, Alvarad - dodani.

Ktoś jeszcze?

Za jakieś dwa miechy Liolli ;P I może za niedługo jeden młodzik, który narazie poleci do akademii... Ale nie przewiduję nikogo "na teraz".

Ingham napisał:

Za jakieś dwa miechy Liolli ;P

Jeee! [unosi rąsie ku górze i faluje nimi na boki]

Cóż... nie chcąc zaśmiecać forum umieściłem tego posta tutaj, może nie najlepsze miejsce ale... prosiłbym aby osoba mogąca usunęła go po dniu lub dwóch, bądź kiedy tam uzna za stosowne.

Cóż... nie chcąc zaśmiecać forum umieściłem tego posta tutaj, może nie najlepsze miejsce ale... prosiłbym aby osoba mogąca usunęła go po dniu lub dwóch, bądź kiedy tam uzna za stosowne.
Chciałem Wam podziękować za przygarnięcie mnie wraz z innymi Zakonnikami, jestem niezmiernie wdzięczy iż daliście mi szansę, lecz w dniu dzisiejszym jestem zmuszony pożegnać się z Wami. Niestety nie pasuję do Mjolniru. Może powinienem to nieco uściślić, lecz to chyba będą tylko dla większości nic nie znaczące argumenty. Dziękuję Wam za wspólne łowy i pojedynki. Mam nadzieję iż nie pozostanie po mnie jakieś złe wspomnienie ( o ile pozostanie jakiekolwiek zważywszy na to jak krótko u Was byłem a i mój udział w życiu Klanu pozostawiał wiele do życzenia).
Tak więc... jeszcze raz dziękuję za wszystko i życzę Wam wszystkiego dobrego.

Alvaradowy. O so chodzi ?
Gadaj tutej normalnie jak na spowiedzi Wink

Rozwiązujmy problemy poprzez rozmowę, nie uciekajmy od nich poprzez wyjście z klanu ...

Więc gadej.... Wink

Nie uciekam od niczego.. a może?
Zresztą... co? Mam całą listę czynników które się przyczyniły do mej decyzji wypisać?
To najogólniej... Mjolnir to spory klan, nie da się ukryć iż Zakon stał kiepsko, były momenty kiedy nikogo bardzo długo nie widywałem, ale przyzwyczaiłem się przez to chyba do małych klanów, w takim "molochu" jak Mjolnir czuję się nieswojo, obco.
A skoro już o tym.... gdy nie było nikogo z Zakonników nawiązały się przyjaźnie z paroma osobami, które pomagały mi i pomagają nadal jeśli jest taka potrzeba bez mrugnięcia okiem, bezinteresownie tymczasem gdy nadarzy się teraz jakaś okazja aby się odwdzięczyć im, najzwyczajniej w świecie nie mogę - bo to wojna, bo akurat Klan coś planuje, a tak się składa iż Klan ma w mej hierarchii wartości miejsce siłą rzeczy wyższe. Z drugiej jednak strony mając do wyboru iść pomóc przyjacielowi a na jakieś łowy z Klanowiczem którego może ze dwa razy na oczy widziałem... Niezmiernie głupio się przez to czuję. Biegam częściej w bandach ze znajomymi niźli Klanowymi, bo jakoś... nie wiem czemu swobodniej się w nich czuję, a przez to padam od wroga tracąc punkty, które jak ktoś dziś słusznie zauważył są wspólne - więc z jakiego tytułu mam niweczyć coś kto ktoś nazbierał?
No i ostatnia sprawa... od jakiegoś czasu "muszę" dbać nie tylko o siebie, a nie chcę w żaden sposób wciągać pewnej osoby do globalnej wojny czy też spraw z którymi może nie chcieć mieć nic wspólnego...
Wiem ,że to co napisałem niezbyt składne i ładne ale cóż...

Ps.
Chciałbym również przeprosić za moje niezbyt "ładne" wyście z Klanu cichaczem bez słowa, lecz jakoś łatwiej mi było pozostawić wiadomość tutaj i opuścić Klan gdy na 4 osoby byłem pewien ,że większość śpi, nie było to właściwe z mej strony ale... stało się.

Ober Alv, powodzenia, ale jak jeno poukładasz sprawy tam se gdzis to wracej