Maletra Ratuan

Za, jak najbardziej Za. Mam nadzieję, że nie przeraża Cię ilość wojen i od nich nie stronisz.
Ahm, do randki z Jerrem jest dodany strzał tarczą od Vimki Wink

Wojen się nie boję. Nie walczę jeśli nie muszę, ale nie unikam walki.

Randki z nikim przynajmniej na razie nie planuję, więc oberwania tarczą chyba się obawiać nie muszę.

A bedziesz krew przelewac na oblezeniach?:> Robic nudne zadania i nie marudzic jak wpadnie wrog? I tolerowac marudzenie? I przymykac oko na niezbyt klimatyczne teksty? Bo tak tez sie zdarza.

Maletra napisał:

Randki z nikim przynajmniej na razie nie planuję, więc oberwania tarczą chyba się obawiać nie muszę.

Jestem na nie, mwahaha.

Przyda się jakiś kolejny Bishop.
Za.

Maevienn napisał:

A bedziesz krew przelewac na oblezeniach?:> Robic nudne zadania i nie marudzic jak wpadnie wrog? I tolerowac marudzenie? I przymykac oko na niezbyt klimatyczne teksty? Bo tak tez sie zdarza.

jeśli będę miała w tym wszystkim jakieś towarzystwo to nie będzie problemów. chociaż takie które od czasu do czasu odezwie się z innego krańca świata.

Mojego marudzenia jeszcze nie słyszała... Hehe.

być może kiedyś będzie mi dane posłuchać i ocenić Smile

Ło jejku, Shila, nie rób jej tego, to wytrzymują tylko najtwardsi Very Happy

No i to, co mówiła Maevka, czasem zdarzają Nam się wyloty stanowczo poza klimat, ale i tak staramy się go trzymać. :]

ja powinnam reklamować siebie a nie wy swój klan Very Happy

, ja już w zasadzie decyzje mam podjętą, czekam na waszą Smile

E tam, przesadzacie. Ja wytrzymuje, to chyba każdy wytrzyma Wink

Nie nie, jak ja wytrzymuję... ;p

Maletra napisał:

ja powinnam reklamować siebie a nie wy swój klan Very Happy

, ja już w zasadzie decyzje mam podjętą, czekam na waszą Smile

My Cię zniechęcamy, forma próby Very Happy

hmmm... wątpię, że się to wam uda... ale próbujcie, jeśli uważacie, że musicie Smile

Khem, ja jako niedawna ofiara "próbowania" mogę Ci szczerze powieidzieć, że ze słuchaniem marudzenia bywają trudności ;>