Kuźnia Dusz odchodzi - Dziękujemy

No cóż przyszedł czas aby odłożyć sztandar RUNEDARu. Nie będę tutaj wyłuszczał dlaczego opuszczamy sojusz, poza tym że przyszedł czas ruszyzć nam w dalszą drogę i zobaczyć co los da.
Chciałem przedewszystkim podziękować za czas jaki było nam dane razem spędzić.

<gdy skończył mówić stał chwile milcząc z zadumą na tważy>

- taak, już czas

<żekł cicho do siebie, ukłonił się zebranym i wyszedł, w drzwach jeszcze na moment się odwrucił jak by chciał coś powiedzieć, ale tylko popatrzył i wyszedł, ruszył w drogę na spotkanie losowi>

<spojrzała za Yarinem>..

- Tak jak mówili... Bywajcie i powodzenia w dalszej drodze.

<przyglądał sie Yarinowi podczas jego wypowiedzi>

-Hmm...<zamyślił sie> A więc bywaj...ale czekaj<podbiega do Niego i podaje dużą beczkę Zajzlu> To na drogę<uśmiecha sie>

Tak... Ja nie znam Cię panie, nowy wraz z Zakonem Świtu tu jestem, ale bywaj i powodzenia <ukłonił się>

Eh... Czyli Runedar rozpada siem we drzazgi dalij?

eeee tam we drzazgi odrazu.... jedni odchodza inni przychodza. taka juz kolej losu.

Tak, jak mówi Tulia... Jedni przychodzą, inni odchodzą...
Jednak zawsze szkoda.

Bywaj Mistrzu Nauczycielu, bywaj i zgrajo jego <usmiecha sie> tradycyjnie ju... do-na-szlaku.