Przybysz z zaświatów...

<powietrze w karczmie ściemniało
...wibrujący ciężki dźwięk wprawił płomienie świec w drganie...

...z ciemności jął się gramolić jegomość na pierwszy rzut oka Khazadzkiej postury...

...Krasnolud to był w szacie znamienitej i z przepaską na oku. Broni nie trzymał w dłoniach i wyraźnie zwady nie szukał jednak bazaltowy pięknie utrzymany młot budził respekt...>

Przybywom w pokojowych zamiaroch <rzekł zachrypłym głosem>

Jarla Waszygo Kalibana szukom...

<schwycił spojrzenie kilku osób skierowane na siedzącego przy kominku z saganikiem zajzajera khazada - i do niego kroki swe skierował>

Jok mniemom Tyś je Kaliban

...jam jest Drungar ...syn Dorgara - Jednookim Storcem zwony
Namiestnik Broctwa Mormeghil i władco zamka Rune.

Przybywom zy świato równolygłego Antycznym Legionem zwanego, do którygo dawnemi czasy brat Wosz Xatro wyruszyu.
On to o Broctwie znomienitym Woszym był mie swygo czasu opowiedziou.
...o Woszych zwyczajoch
o woszych zasadoch
o wszyskim dobrym czygo u Wos zaznou...

<smutno zwiesił głowę>
...ni przynosze dobrych wieści o nim. Zaginou Un i ni wiodomo czy go kto jeszczy spotko...

...aly opowiedziou un mie jeszczy o Woszych tytułach...

...une mie do Wos <spojrzał po Wszystkich obecnych> sprowadzojom.
Przybył em prosić o pozwoleni na wykożystoni Tytułów Woszych w stoni nie zminionym... Nie śmiou żym som byz Woszyj wiedzy, ni zgody korzystoć z nich ani powieloć...

Oczywiści wieść z kund owe pochodzom - bedzi ujawnionom na chwałe Woszom.

<wyciągną z wielkiego wora wielki sagan - jak się po odkorkowaniu okazało - najprzedniejszego zajzajera i postawił na stół>

Pytoni kieruja ni tylko do Kalibana ...aly do Mjolnira całygo.

Pozwolici, że posłuchom jokie moci zdonie...

<wstał podstarzały krasnolud,tymczasowy zastępca Jego bimbrowej wysokości Kalibana> nie widze przeszkód, ino sław mości broda w swiecie chwałe i wielkosc klanu naszego. Nie jam jest twórcą tych tytyłów więc i niech inni się wypowiedzą.

<pokiwał głową>

...jok nojbardzij ...jestym zo tym, by kożdy kto w udziole mo Thorkowom spuścizne i chcy co powiedzić...

Zrobił to...

<nalał sobie zajzajera i podał najbliżej siedzącej postaci>

W drzwiach stanął odziany w pełny pancerz, rycerz. Dostrzegł dwie postaci przy jednym ze stołów. Postąpił kilka kroków żeby lepiej widzieć przybyszów. Rozpoznał Urkrafta, drugiego krasnoluda nie znał. Uścisnął prawicę obu, zdjął płaszcz, odpiął pendent po czym zawiesił obie rzeczy na oparciu ławy. Zasiadł z nimi. Skinął na karczmarza a ten zajął się przygotowywaniem kolejnego dzbana napitku. Spojrzał na nieznajomego krasnoluda i powiedział:
- Znałem Xatro. Przyjaciel Xatro jest także i moim przyjacielem. Jak dla mnie cała sprawa jest jasna. Nie mam nic przeciw Twojej propozycji, zgadzam się. A teraz napijmy się i pogadajmy o starych czasach. Tak, to były czasy...

Xatro

pozdrów Olenke Smile

a Juści że trza nas sławić i jako żywo trza zajzajer postawić. Rozmawiałem ja niedawno z mości Thorgrimem kulom zwanym co to un te tytulature wygrzebywoł wraz ze oficeryjami i mowił że zacnie by to było aby na swiecie waszym godła i tytuła powiewać mialy mjolnira. A i odezwij sie czasym do oreka starego Cromaleszem zwanego to un ci co wincy powi bo Margar jak to Margar pijanica i balamutnik i zapiski kajś zgubił i do świata drogi zamotał.

Noell napisał:

A teraz napijmy się i pogadajmy o starych czasach. Tak, to były czasy...

...nu ba. Xatro zawszy mie opowiadou...

nigdziem nie znaloz tokiej zocnej kompaniji jako w Mjolnirze była hehe...

...Xatro przybłąkał się do Was z wysp... a przyjęty do klanu został w czasie polowania w ruinach agonii ...pod on czas Klanowa Siedziba mieściła się we Gludio.
Pierwsza wyprawa z klanem ...heh wyprawa do kanionu przy Wiosce Łowców
...nawet nie wiedział em co, dzie i jak hehe po prostu biegałem za resztą, czasem nawet jakiegoś stwora udało się uderzyć. hehe.

Największa tajemnica Xatro - pierwszy raz użył czopa jak wiek lat 27 osiągną
Nie wiedział co to... do picia do rzucania... błysło zgasło eeee tam ...adeny szkoda hehe.

Popisowy numer Xatro? Ucieczka przed stworami... na polowaniu z jakimś zacnym Khazadem (chyba) w smoczej alei (wszystkie stwory widział na czerwono). Póki żył towarzysz, wszystko szło dobrze - towarzysz zginął Xatro zaczął jedną z najdłuższych samotnych ucieczek ...chciał podnieść towarzysza więc biegał w koło niego. Uciec dalej nie mógł, bo agresywne stwory w koło były... no i tak biegał przez ponad pół godziny w koło...
W końcu z odsieczą przybył Kaliban...

Miłość Xatro hmmm... Megid ...biedaczyna zobaczył raz mroczną kapłanke i już nić więcej dla niego nie istniało...

...oj wiela jeszczy un opowiadou ...a było to pewni roki 2 tymu ...i pół jeszczy.

Areveth napisał:

Xatro

pozdrów Olenke Smile

Pozdrowienia od nas obojga - i dziękuję

margar napisał:

A i odezwij sie czasym do oreka starego Cromaleszem zwanego

...ech zocny Ork ...znom ja Go dobrzy... jenom go downo ni widziou - a pozdrowić bym go rad (a nowet Mithril Wink

)