Pamiętajcie!

heh, ludzkość... społeczeństwo niczego się nie nauczyło i pewnie nie nauczy na błędach, gdyż zawsze znajdzie się jednostka rządna władzy bądź zwykłej chęci zaspokojenia własnych zachcianek kosztem innych ( lub mniej drastyczna opcja - bez zwracania uwagi na innych - jednak równie przykra w skutkach).

Dlatego Socjalizm, teoretycznie jest idealnym ustrojem... ale to człowiek praktycznie jest niedoskonałą istotą. (niczego nie propaguję)

PS. ot , tak mi się głośno pomyślało Wink

Khurm napisał:

Dlatego Socjalizm, teoretycznie jest idealnym ustrojem... ale to człowiek praktycznie jest niedoskonałą istotą. (niczego nie propaguję)

Tylko w teorii. Oj, oj. Varg byłby niepocieszony ;D

Kadarr napisał:

Co do Japończyków także się mylisz, zauważ że religia spójnie łączy się z kulturą i ideologią. Co w odpowiedni sposób nagina wojownika. I tym sposobem doszedłem do spraw moralności wojownika a religii. Porównaj takiego rycerza chrześcijaństwa a np. samuraja kierującego się kodeksem bushido czy wikinga. Gdyby rycerz przed bitwą nagle dostal wądpliwości co do swoich uczynków w życiu, wyrzuty sumienia mogły by go unieszkodliwić. Desperacka ucieczka przed śmiercią może być wynikiem lęku przed jej następstwami. A teraz spójrz na wojownika wychowanego w wierze, że jego przeznaczeniem jest śmierć w boju, wiking wierzył że przez śmierć w honorowej walce otrzyma najwyższą nagrodę, gdyby uciekł z pola bitwy, straciłby nie tylko honor (z resztą był to chyba jeden z największych powodów ich potęgi). Może trochę pogmatwalem, ale pewnie zrozumiesz o co mi chodzi.

Samuraj i wiara Very Happy

LOL No i co wynika z porównania rycerza chrześcijańskiego i samuraja?

Co do Wikingów, to rozumiem.

Selendril, a mi sie zdawało, że rozmawiamy o stanie praktycznym, a nie teoretycznym. Jakoś nie słyszałam, żeby buddyści przeprowadzali ataki terrorystyczne.

Zgadzam się, że jest to wykorzystywanie religii do celów politycznych, ale jak widać niektóre religie dają się łatwo wykorzystać w ten sposób Wink

Piękny offtop teologiczny się zrobił, tylko po co?

Jeden drugiego na zmianę wiary nie namówi, podobnie nie da się zmienić historii Smile

A czepiać się o to, że data chrztu Polski jest na początku, to chyba też trochę naciągane. W sumie większość podręczników historycznych o Polsce zaczyna się od jakiś wzmianek drobnych co było wcześniej a dopiero w okolicach Chrztu zaczynają się jakieś dokładniejsze opisy. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]