Pamiętajcie!

Patrzcie, przypominajcie a młodym opowiadajcie żeby wiedzieli i pamiętali !
http://www.youtube.com/watch?v=Quld5950v6w

Nie bardzo wiedziałem gdzie to umieścić.

Az sie poplakalem... szkoda tylko ze malo o przesladowaniu przez ruskow, a o glupocie pijanej szlachty to chyba wstyd by bylo wspominac.

Świetny film, w sumie jest w nim zawarte wszystko co każdy polak o naszej historii wiedzieć powinien.
Sarios to jest film propagandowy, więc o takich rzeczach nie mogli wspominać Wink

Wszystko ładnie i pięknie. Jest z czego być dumnym. Tylko dlaczego to się zaczyna od wielkiego i jakże chwalebnego "chrztu Polski" (cholera jak można ochrzcić masę ludności bez jej woli). Nie podoba mi się uświadamianie Polaków zacierając (czy jak kto woli nie wspominając) "te mniej chwalebne" korzenie. No jasne, przecie cała Europa ma korzenie chrześcijańskie jak stwierdził Kaczuś <kręci głową beznadziejnie>

Krevan napisał:

Świetny film, w sumie jest w nim zawarte wszystko co każdy polak o naszej historii wiedzieć powinien.

Za mało.

Filmik bardzo fajny, choć rzeczywiście szkoda że dla większości historia Polski zaczyna się od Mieszka, a wcześniej są tylko mity i legendy.
Niby wszystko to się wie, ale miło czasami sobie przypomnieć, że jest z czego być dumnym, a nie tylko kląć na burdel czasów współczesnych.

Wyniki naszych potyczek z dropsami i Listkami powinny wyglądać tak jak statystyki bitwy pod Kircholmem Very Happy

Szczerze mówiąc nie widzę innej daty, którą symbolicznie można podpiąć pod początek egzystencji państwa Polskiego. Chrzest jest swego radzaju wielkim wydarzeniem, w końcu lud znad wisły dołączył do rodziny krajów chrześcijańskich europy zachodniej i przestał byc brany za bande nieokrzesanych barbarzyńców. Wcześniejsze czasy są albo legendami, albo niepewnymi przekazami, więc nie mogą być brane na serio.
A co do filmiku to jest on wyraźnie robiony pod publikę zagraniczną, coby jakiś niemiec tudzież anglik nie zasnął oglądając. Mnie osobiście się średnio podobało, ze względu na skok przez średniowiecze (w którym defakto sporo się działo ciekawego) i za dużo czasu poświęcone czasom dość współczesnym (historia którą wałkuję na codzień oglądając TV).

selendrill napisał:

Szczerze mówiąc nie widzę innej daty, którą symbolicznie można podpiąć pod początek egzystencji państwa Polskiego.

Ale po co data? Przecież wystarczy wzmianka, że korzenie Polski sięgają aż do czasów przedchrześcijańskich. Jedna, mała, głupia wzmianka i już goryczy nieco mniej.

selendrill napisał:

w końcu lud znad wisły dołączył do rodziny krajów chrześcijańskich europy zachodniej i przestał byc brany za bande nieokrzesanych barbarzyńców.

Przechodząc do obozu innych nieokrzesanych barbarzyńców. To co jest naturalne- jest piękne. A jak pomaluje się gówno na złoto to i tak farba będzie odpadać płatami, smrodu też się nie da pozbyć.

Cytat:

Wcześniejsze czasy są albo legendami, albo niepewnymi przekazami, więc nie mogą być brane na serio.

Myślę że mogą, aktualnie posiadana wiedza pozwala na pewien ogólny zarys kulturowy. Choćby to co przedstawia się na różnych wydarzeniach odwzorowwujących dawną kulturę wygląda dość wiarygodnie. Z resztą wydaje mi się że nie trzeba szukać daleko. Myślę że w tamtych czasach ludy nadbałtyckie mialy ze sobą jakiś tam kontakt i kulturowo się przeplatały. To że tamte czasy stały się legendą, bo niewiele źródeł się zachowało, to poniekąd prawda. No bo nie wyobrażasz chyba sobie, że po przyjęciu przez Mieszka chrztu, wszyscy poganie zaczęli grzecznie chodzić na mszę do kościoła?

A przed Mieszkiem były tylko dinozaury Very Happy

Pogaństwo w Polsce utrzymywało się jeszcze ładnych kilka wieków w mniej lub bardziej zawoalowanej formie, a w XIV wieku zapewniliśmy sobie nową falę pogaństwa w postaci Litwinów z królem naszym Władysławem Jegiełłą na czele Very Happy

Także nie umiejszałbym roli innych religii w historii formowania się naszego państwa. Trzeba także pamiętać, że Polska w formie jaką znamy z czasów panowania Mieszka I również nie powstała w przeciągu panowania tego jednego człowieka, a była wynikiem cięzkiej i zapewnej krwawej pracy kilku pokoleń władców.
Nie dajmy się ponieść chrześcijańskiej propagandzie (nie żebym miał coś przeciwko chrześcijaństwu, bo sam czuję się członkiem tej wspólnoty) i oddajmy również honor tym którzy byli wcześniej i pamiętajmy również o tych najgłębszych korzeniach.
Sława!

Co ty tak chrześcijan nienawidzisz Kadarr?
Chrześcijaństwo jest głęboko wpisane w nasze dzieje, dawało naszym przodkom siłę do walki i nadzieje na lepsze jutro, w wiele bitew wpisane są cuda, wiara to najmocniejsza cecha jaka posiadał każdy prawdziwy patriota.
Nie bez powodu mówiono Bóg, Honor, Ojczyzna z tymi słowami również umierano ze łzami w oczach oddając życie dla dobra przyszłych pokoleń, które marnują szanse jaką im dano.

Ejjj... Ja tylko zaargumentowałem, że data 966r. jest najlepszym kandydatem, nawet by symbolicznie dac ją jako początek Państwa Polskiego. Jak najbardziej zgadzam się, że chrześcijaństwo ówczesne i metody jego działania były niejednokrotnie bardziej obrzydliwe i nasączone nienawiścią niż spokojne życie wyznawców pogańskich bożków. Jednakże decyzja o ochrzczeniu była raczej podyktowana musem, bo Niemcy ostrzyli sobie już ząbki na nasze tereny. Cesarz jednak był podopiecznym papieża i "katolickiego" już kraju zaatakować bez przyczyny nie mógł.
I żeby nie było, nie jestem osobą wierzącą. Jednak myślę, że całkowite zamazanie jakiegokolwiek wpływu chrześcijaństwa na historię naszego kraju jest błędne i kłamliwe.

Chrześcijaństwo na pewno odegrało wielką rolę w historii Polski i jest jednym z fundamentów naszej świadomości narodowej, tylko czy z tego powodu mamy zapominać albo opluwać wszystko co z chrześcijaństwa się nie wywodzi?
Poza tym w późniejszych okresach w Polsce zaczeło zaczęło niebezpiecznie zbaczać w kierunku fanatyzmu i z kraju wielkiego liberalizmu w XVI wieku staliśmy się w wiekach późniejszych krajem ortodoksu i zabobonu, co na pewno na dobre nam nie wyszło.
Kościół jako instytucja przez swoje skąpstwo też na pewno Polsce nie pomógł.
Choć są i pozytywne przykłady oczywiście, jak chociażby obrona Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego.
No i zawdzięczamu chrześcijaństwu to, że istniejemy, bo gdybyśmy nie wstapili jednak we wspaniały i braterski krąg kultury chrześcijańskiej, to by nas pewnie po prostu wytępili dobrzy bracia chrześcijanie.

XVI wiek to reformacja, więc nie przesadzałbym z tą ortodoksyjnością. Z biegiem lat rola Watykanu w polityce państw europejskich słabła, a naprawde najbardziej krwawe sceny toczyly się w ciemnych czasach średniowiecza, czyli mniej więcej po ochrzczeniu Polski. Za Jagiellonów Polska była państwem wielokulturowym, gdzie żyli żydzi, ludy tatarskie, kozacy i muzłumanie. Myślę że w przypadku Polski z biegiem lat po ostatnich krucjatach obyczaje się stopniowo rozluźniały i szczerze wątpię by wraz z rozwojem świadomości ludzkiej szlachcicom przybywało wiary (jak nas uczy historia, chlopaki się coraz bardziej staczały).
Już nawet podczas bitwy pod Grunwaldem Koronie pomagały wojska najemne tatarów z Hanatu Krymskiego. A czy wielce ortodoksyjni i wierzący w Boga Polacy kożystaliby z pomocy innowierców? Przyszłe wojny z Turkami Osmańdzkimi nie będą spowodowane żadnymi religijnymi kłutniami, lecz zwyczajną obroną interesów państwa.

nie zgodzę się co do słabnącej roli Watykanu. Nie będę się rozpisywać ale chcę rzucić światła na czas naszego Stanu wojennego, powstania Solidarności oraz Jana Pawła II. Gdy w polsce coraz więcej osób starało się przeciwstawić komuchom z kremla ( rozwój Solidarności , liczne protesty itp ), ruscy juz mieli pod naszymi granicami zebrane siły zbrojne, stąd Stan Wojenny, ale nie sam Stan Wojenny powstrzymał ruskich, bardzo znaczną rolę odegrał wtedy Watykan, stąd późniejszy zamach na Jana PAwła II.

To w skrócie, ogromnym skrócie, ale tak wlasnie było. Nie będę tłumaczyć dlaczego, w jaki sposób i jak konkretnie to wszystko miało wpływ na siebie, ale głównie dzięki Watykanowi Solidarność "zwyciężyła" a ruscy nas nie zmietli...

ciekawe prawda?, jest o tym sporo literatury.

Oczywiście były i mendy w kartach historii Kościoła ale wszędzie są tylko ludzie. Niemniej Kościół zawsze miał wiele do powiedzenia i , o zgrozo, liczono się z jego zdaniem niemal zawsze.

PS. To wszystko to polityka, w którą Kościół oficjalnie się nie miesza... o tym się nie mówi itp, itd... ale to podchodzi już pod inny temat.

emm, swoją drogą, przypomniało mi się jak powstał znany nam pentagram. Ten jakże wszechobecnie używany jako znak szatana, zua i wszystkiego co zue...

nic bardziej zakłamanego i mylnego, a wychodzi na to, że wszyscy "ateiści" uzywający go to istni pozerzy;). Czemu? , a bo pewien duchowny, kurde chyba papież ( był jka najbardziej dobry ) stworzył ten symbol. Był to jak najbardziej dobry symbol i oznaczał w pewien sposób ukrzyżowanego Jezusa.

Wtedy był taki okres ze właśnie były mendy w Kościele, wielu nie uznawało go za papieża. Przez pewien okres było dwóch papieży a tego dobrego wlaśnie, uznano za heretyka ( a jego symbol za bluźnierstwo ).

I tak znak dobry, niesłusznie został uznany za zły.

Dokładnie nie pamiętam tej historii, dawno czytałem książki o tym, ale jak kogoś ciekawi, to mogę przewertować raz jeszcze.

I pamiętajcie... nie ma podziału na biały/czarny pentagram... jest jeden...

PS. nie pytajcie skąd tyle wiem... Razz

Selendril, troszke źle zrozumiałeś moją wypowiedź. Napisałem, że Polska, czy może Rzeczpopolita Obojga Narodów w XVI wieku była krajem wolności, dopiero później z naszej braci szlacheckiej zrobiła się banda zatwardziałych ksenofobów i dewotów religijnych, niestety.